"Opony zimowe są na śnieg. Jeśli go nie ma, a pada deszcz to są nawet niebezpieczne" - tak komentuje @pzibbozenak sejmowy pomysł zmiany opon, nie według warunków drogowych a kalendarza. Temat wzbudza wiele emocji. Redakcję Kontaktu24 zasypały listy od widzów i internautów - jedni są za, inni przeciw. "Kierowca jadący na letnich oponach w zimie jest równie niebezpieczny jak pijak na drodze" - pisze@Tomek. Regulację prawną dotyczącą zmiany opon z letnich na zimowe zaproponowali posłowie z sejmowego zespołu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Za sezon zimowy uznali okres od 1 listopada do 31 marca.
Projekt nowych przepisów wzbudza wiele kontrowersji. Do tej pory kwestia wymiany opon była pozostawiona rozsądkowi kierowców, ponieważ opady śniegu niejednokrotnie pojawiały się już w październiku. Z danych wynika, że 95 proc. kierowców wymienia opony letnie na zimowe. Według niektórych internautów to wydumany problem a przedwczesna wymiana opon może spowodować wiele szkód. Inni uważają, że dzięki nowym przepisom będzie bezpieczniej.
Wypadki przez zniszczone drogi
"Ciekawe dlaczego nie zmuszą się do wyremontowania dróg. Ich zły stan jest chyba główną przyczyną kolizji, a nie opony" - komentuje sejmowy pomysł @Marek. "Opony zimowe są to opony na śnieg, jeśli śniegu nie ma, a pada deszcz to są nawet niebezpieczne, bo nie odprowadzają wody" - wyjaśnia @pzibbozenak. @Kosieniak idzie dalej "Obowiązkowa wymiana opon to jest kolejna poselska ingerencja w regulacje życia obywateli ". Proponuje także kilka innych zmian ku polepszeniu bezpieczeństwa na drogach: "ustawę o obowiązkowej sygnalizacji na wszystkich skrzyżowaniach oraz ich przebudowę na bezkolizyjne czy obłożenie poduszkami powietrznymi wszystkich latarni położonych wzdłuż dróg".
"Jak brak kasy na opony niech jeżdżą autobusami"
Część internautów zdecydowanie broni poselskiego pomysłu.
"Kierowca jadący na letnich oponach w zimie jest równie niebezpieczny jak pijak na drodze. Wyznaczenie daty zmiany opon jest konieczne żeby uratować rozsądnych kierowców. Jak brak kasy na opony niech jeżdżą autobusami. Data zmiany opon przed 1 listopada jest właściwa i akurat ta inicjatywa sejmu ma sens" - twierdzi @Tomek.
"Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć jak duży wpływ na kierowanie autem zimą mają odpowiednie opony. Nie chciałbym mijać się na zaśnieżonej drodze z autem na letnich gumach" - dodaje @Igor.
"Zrozumiała sens jak potrąciła dwójkę dzieci"
"Jestem za obowiązkiem jazdy na oponach zimowych. Moja sąsiadka co roku twierdziła, że opony "zimówki" nie są jej potrzebne. Zrozumiała swój błąd gdy potrąciła dwójkę dzieci na przejściu dla pieszych. Nowe opony kupiła na drugi dzień" - pisze @Irek.
Brak tzw. "zimówek" może być kosztowny. Kierowca, który nie dostosuje się do nowych przepisów zapłaci mandat w wysokości 500 zł.
Autor: aolsz/KS