Zmarł noworodek znaleziony w sobotę w krzakach w miejscowości Belsk Duży (woj. mazowieckie). Porzuconego chłopca znalazł właściciel sadu, który zawiadomił policję. Noworodka przewieziono do szpitala w Grójcu z objawami hipotermii. Jego stan był ciężki. Informację o znalezionym w sobotę noworodku otrzymaliśmy na Kontakt 24 od Reportera 24 piotrekesa.
Jak powiedział redakcji Kontaktu 24 podins. January Majewski z Mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu, chłopca znalazł właściciel sadu w sobotę wieczorem. "Mężczyzna zaniepokojony dziwnymi odgłosami poszedł do sadu gdzie znalazł w krzakach noworodka płci męskiej. Dziecko było częściowo przysypane ziemią, było skrajnie wychłodzone. Na miejsce przyjechała policja i pogotowie, które zabrało noworodka do szpitala" - mówi Majewski.
Niestety chłopiec zmarł w niedzielę rano. Na razie nie wiadomo, kto porzucił dziecko. Policja wszczęła śledztwo, które ma na celu ustalenie tożsamości matki oraz okoliczności porzucenia noworodka.
Autor: mmt/jaś