W czwartkowe popołudnie nad Polską przechodziły burze. Były słabe i umiarkowane, jednak to wystarczyło, żeby niszczyć dachy i przewracać słupy energetyczne. Tylko w województwie kujawsko-pomorskim strażacy interweniowali ponad 140 razy. Zdjęcie zerwanego dachu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Chmury burzowe przechodziły w czwartek z południa na północ Polski. Niosły opady rzędu 10 litrów na metr kwadratowy. Towarzyszył im też porywisty wiatr, który osiągał prędkość 55 kilometrów na godzinę.
Około godziny 17. 30 burza przeszła między innymi nad Koninem.
- Zostaliśmy zadysponowani do powalonego drzewa, które przewróciło się na linie energetyczne - poinformował starszy aspirant Robert Sobczak z konińskiej straży. Dodał, że zniszczone zostały także cztery słupy energetyczne.
Nie była to jedyna interwencja. Przy ulicy Bema porywisty wiatr uszkodził dach jednego z budynków. - Usunęliśmy pozrywaną papę i styropian - tłumaczył st. asp. Sobczak.
Wiele zgłoszeń w kujawsko-pomorskim
Ponad 140 razy interweniowali strażacy od czwartku wieczorem do piątku rano w związku burzami i wichurami, które wystąpiły w województwie kujawsko-pomorskim. Najczęściej byli wzywani do usuwania przewróconych i połamanych drzew, ale także do zabezpieczenia zerwanych i uszkodzonych dachów. Przeszło połowa interwencji przypadła na dwa powiaty: toruński - 47 i lipnowski - 41.
- Strażacy głównie usuwali przewrócone drzewa, połamane konary i gałęzie. W powiecie toruńskim wichura zerwała dwa dachy budynków i uszkodziła osiem, a w lipnowskim zerwała jeden dach i uszkodziła dziesięć - poinformował rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu st. kpt. Arkadiusz Piętach. Stosunkowo niedużo interwencji strażaków dotyczyło wypompowywania wody z zalanych domów i garaży.
W warmińsko-mazurskim burza z gradem
Burza dokonała zniszczeń także w gminie Grodziczno w województwie warmińsko-mazurskim.
Jak poinformował w piątek wójt Tomasz Szczepański, wiatr, który mógł osiągać prędkość 120 kilometrów na godzinę, wraz z opadami deszczu i gradem uszkodził albo zerwał kilka dachów na prywatnych domach mieszkalnych, stodołach i garażach.
Kilkanaście drzew zostało powalonych przez wiatr, na drogi spadło kilkaset połamanych konarów. Przez konar uszkodzony został również dach kościoła w Boleszynie. Jak podał wójt, już w piątek - po nawałnicy, która przeszła około godzin 20 dnia poprzedniego - strażacy zabezpieczali dachy i sprzątali wiatrołomy. W piątek od rana służby gminne wyjechały w teren, by ocenić szkody.
Co w piątek?
W ciągu dnia wszędzie może przelotnie popadać, zapowiadane są też burze, lokalnie z gradem. Na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie opady mogą być intensywne, w granicach 60 litrów na metr kwadratowy. W porywach burzowych może powiać mocniej - do 90 kilometrów na godzinę.
Autor: //aw / Źródło: TVNMeteo