Zerwana sieć trakcyjna, pociągi kierowane na objazdy
Opóźnienia pociągów w związku z zerwaną siecią trakcyjną między stacjami Częstochowa Stradom i Opole. O pierwszych utrudnieniach poinformowała nas Dominika, która podróżowała pociągiem relacji Wrocław Główny - Warszawa Wschodnia. PKP Polskie Linie Kolejowe zakończyły usuwanie awarii w późnych godzinach nocnych.
Pendolino jadący z Wrocławia do Warszawy utknął przed Opolem. Jak zawiadomiła nas po godz. 20 Dominika, skład był opóźniony około godzinę.
- O godzinie 18:05na trasie jednotorowej Częstochowa Stradom - Opole na odcinku Chrząstowice - Opole została zerwana sieć trakcyjna - poinformował we wtorek wieczorem Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. Zaznaczył, że na miejsce skierowano zespół techniczny i pociąg do naprawy sieci.
Pociągi na trasie okrężnej
Pociągi dalekobieżne obsługiwane przez PKP Intercity skierowano objazdami. - Od Lublińca odbijały na Kędzierzyn-Koźle i stamtąd do Opola - powiedziała Marta Ziemska z biura prasowego PKP Intercity. - Pasażerowie byli pod opieką drużyny konduktorskiej, dostawali zimne napoje - podkreśliła Ziemska. W przypadku pozostałych składów mających jechać tą trasą, podróżni byli informowani o utrudnieniach już na dworcu.
- Przewozy Regionalne uruchomiły zastępczą komunikację autobusową na odcinku Chrząstowice - Opole - zaznaczył rzecznik PKP PLK S.A.
Naprawa sieci trakcyjnej trwała do godz. 3.
Autor: popi/aw
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
W rzece w Ustce znaleziono w środę walizkę z ludzkimi zwłokami w fazie daleko posuniętego rozkładu. Okoliczności zdarzenia bada policja i prokuratura. Tożsamość mężczyzny zostanie potwierdzona po badaniach sekcyjnych. Niewykluczone, że to zwłoki zaginionego na początku stycznia mieszkańca Ustki. Pierwszą informację dostaliśmy na Kontakt24.
Walizka ze zwłokami dryfowała w rzece
- Źródło:
- TVN24
Na Uniwersytecie Warszawskim doszło do makabrycznej zbrodni. W środę wczesnym wieczorem 22-latek, student uczelni, zaatakował siekierą portierkę, a potem interweniującego strażnika. Kobieta zmarła na miejscu, mężczyzna został ciężko ranny. W czwartek podejrzany usłyszał trzy zarzuty. Zebraliśmy wszystkie najważniejsze informacje w tej sprawie.
Makabryczna zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim. Co wiemy
W sobotnie popołudnie nad Paryżem przeszła burza z gradem i ulewnym deszczem. Występowały utrudnienia w kursowaniu metra. Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie pokazujące, jak niebezpieczna pogoda panowała w stolicy Francji.
Nawałnica nad Paryżem. "Nagle zrobiło się ciemno, woda lała się ulicami"
Poseł Jan Mosiński został nagrany, kiedy pędził swoim samochodem w terenie zabudowanym tak, że niemal doprowadził do czołowego zderzenia. - Popełniłem błąd i poniosę konsekwencje - stwierdził parlamentarzysta po tym, jak o filmie zrobiło się głośno. Mężczyzna, który go nagrał, podkreśla, że to nie pierwszy drogowy incydent z udziałem polityka, którego był świadkiem.
Łosie spacerowały po ulicy na warszawskim Bemowie. Jak opowiadała Reporterka24, która uwieczniła ich wyprawę, zwierzęta nie wydawały się wystraszone. Przedstawiciele tego gatunku czasami pojawiają się w lasach otaczających Warszawę.
Łosie na warszawskiej ulicy. "Jakby po prostu wyszły na spacer"
Policjanci z Pragi Północ chcieli zatrzymać kierowcę hondy, który poruszał się bez świateł i jechał wężykiem. Mężczyzna zaczął uciekać, taranował słupki, ignorował czerwone światła, nieomal potrącił pieszą na chodniku. Jak się okazało, 36-latek ma trzy sądowe zakazy kierowania pojazdami, a w Polsce przebywa nielegalnie. W momencie zatrzymania był pijany.
Taranował słupki, ignorował czerwone, niemal potrącił pieszą na chodniku. Pościg za pijanym kierowcą
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, Kontakt24
Cieniutki sierp Księżyca pojawił się na polskim niebie. Towarzyszyło mu zjawisko światła popielatego, do którego wystąpienia potrzebne są określone warunki. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
"Bajeczny sierp" i wyjątkowe zjawisko na polskim niebie
Płonie zabytkowa willa w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie). W budynku jest przedszkole, które było zamknięte, kiedy wybuchł pożar. W środku są też lokale do wynajęcia - strażacy musieli z nich ewakuować 10 osób, w tym czworo dzieci.
Pożar budynku przedszkola. Ewakuowano 10 osób, w tym dzieci
Pomnik pomordowanych Polaków został pomazany sprayem. Pseudograffiti pokrywa większą jego część. - Rozumiem, że każdy ma potrzebę ekspresji, ale są jakieś granice - powiedział pan Rafał, który zauważył dewastację.
Tablica upamiętniająca pomordowanych Polaków pomazana sprayem. "Co będzie następne? Grób Nieznanego Żołnierza?"
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl