Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w czwartek przed godziną 19 na drodze krajowej nr 6. W okolicach miejscowości Ramlewo (woj. zachodniopomorskie) zderzyły się 2 samochody osobowe i bus. Trzy osoby zostały odwiezione do szpitali. W akcji ratowniczej pomagał minister Bartosz Arłukowicz, który wracając z pogrzebu Andrzeja Leppera, był niemalże świadkiem tych tragicznych wydarzeń. Zdjęcia z miejsca zdarzenia umieścił w serwisie Kontaktu 24 internauta @Dawid Gościno.
Jak poinformował nas Andrzej Duda z kołobrzeskiej policji, w wypadku brały udział trzy auta. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że jadący w kierunku Koszalina Opel Corsa zahamował, by skręcić w kierunku miejscowości Robuń. Jadący za nim Peugeot nie zdążył wyhamować i najechał w tył Opla, spychając go na przeciwległy pas ruchu. Z przeciwnej strony nadjeżdżał Volkswagen Caravelle, którym podróżowało 7 osób. Doszło do zderzenia trzech samochodów w wyniku czego ranne zostały dwie osoby z Opla i jedna osoba z Volkswagena. Poszkodowani zostali odtransportowani do szpitali.
Wypadek rozegrał się niemal na oczach Bartosza Arłukowicza, który wraz z wojewodą zachodniopomorskim wracał z pogrzebu Andrzeja Leppera. Minister, z wykształcenia lekarz, ruszył aktywnie uczestniczyć w akcji ratunkowej, udzielając pomocy ratownikom medycznym - potwierdził Andrzej Duda.
Minister - lekarz ruszył na pomoc
Jak w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 powiedział Bartosz Arłukowicz, gdy minister i wojewoda pojawili się na miejscu, ranni po wypadku czekali już na pomoc medyczną.
„Na miejscu była już jedna karetka, ale poszkodowanych było kilku. Nie była to karetka z lekarzem, tylko z ratownikiem. Udzielaliśmy pomocy poszkodowanym, to był normalny lekarski odruch – powiedział Bartosz Arłukowicz.
Zanim na miejscu pojawiły się kolejne karetki, minister i wojewoda pomogli osobom poszkodowanym i pozostałym uczestnikom wypadku.
„W busie były dziewczęta, które jechały z Gdańska na mecz rugby do Kopenhagi. Przewieźliśmy je po prostu służbowymi samochodami do hotelu w Kołobrzegu"- relacjonował Arłukowicz.
Zdaniem ministra pomocy udało się udzielić szybko dzięki prezydentowi Kołobrzegu, który w krótkim czasie zorganizował schronienie i posiłki dla poszkodowanych.
Autor: ak,ad/jaś