Zniszczony podczas sztormu polski żaglowiec "Fryderyk Chopin" przycumował dziś do kornwalijskiego portu Falmouth w Wielkiej Brytanii. Na zdemolowanym pokładzie żaglowca rozpoczęto wielkie sprzątanie. Trwa również szacowanie strat. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, co zostało doszczętnie zniszczone, a co uda się odzyskać, czy naprawić. Wiadomo natomiast, że ten pechowy rejs będzie dużo kosztowniejszy, niż przewidywano. Według wstępnych szacunków, koszty naprawy okrętu mogą wynieść ponad milion złotych.
Zdjęcie zacumowanego w porcie Falmouth żaglowca zamieścił w serwisie Kontaktu 24 @Adam.
Według kapitana Ziemowita Barańskiego, dopiero za około dwa dni uda się całkowicie uporządkować pokład uszkodzonej jednostki i usunąć z niego fragmenty masztów, olinowania i żagli. "Wtedy jednostka będzie z krótszymi masztami, ale będzie juz wyglądać jak żaglowiec" - mówił Barański na antenie TVN24.
Kosztowne przeprowadzenie do innego portu
Po zacumowaniu w porcie, na pokład mieli wkroczyć pracownicy miejscowej stoczni, którzy ocenią czy są w stanie przeprowadzić ewentualny remont okrętu, ile czasu może to zająć i jakie będą koszty. "Dopiero wtedy armator podejmie decyzję co do naprawy" - powiedział Baranski. Według kapitana, remont najprawdopodobniej trzeba będzie przeprowadzić w Falmouth. Ewentualne przeprowadzenie "Chopina" do innego portu może być kosztowne, ponieważ w takim stanie statek najprawdopodobniej wymagać asysty holowników lub samego holowania.
Nie wiadomo też jeszcze, czy armator otrzyma odszkodowanie. "Przedstawiciel ubezpieczyciela dokonał już przeglądu statku, ale musi jeszcze zdać raport. Dopiero wtedy będą zapadać decyzje co do wypłaty pieniędzy" - relacjonował Barański.
Apel o pomoc
Fundacja "Szkoła pod Żaglami" wystosowała apel o pomoc finansową na odbudowę statku i kontynuowanie inicjatywy organizowania rejsów dla zdolnej młodzieży, która wyróżniła się pracą charytatywną. Numer konta Fundacji można znaleźć na jej stronie internetowej.
Szkole marzy się też własny żaglowiec. Właścicielem "Fryderyka Chopina" jest Wyższa Europejska Szkoła Prawa i Administracji w Warszawie.
Największa polska żaglownia Sail Service z Gdańska zaoferowała bezpłatne wyposażenie "Chopina" w nowe żagle. Jest to już druga oferta pomocy. Wcześniej z ofertą wsparcia wystąpił prezydent Szczecina Piotr Krzystek, który chciałby, żeby statek w zamian za wsparcie finansowe reprezentował to miasto w dorocznych regatach wielkich żaglowców.
Na pokładzie było 36 gimnazjalistów
Żaglowiec stracił oba maszty 29 października, gdy podczas sztormowej pogody płynął z brytyjskiego Plymouth w stronę Zatoki Biskajskiej, udając się na Karaiby z 36 gimnazjalistami ze "Szkoły pod Żaglami".
Autor: am//tka