34-letni mężczyzna w środę po południu w hotelu w Łopusznie niedaleko Kielc (woj. świętokrzyskie) zabił swoją żonę, a następnie popełnił samobójstwo - wynika ze wstępnych ustaleń policji. Na ciałach widoczne były rany postrzałowe. Policja ujawnia w czwartek okoliczności zbrodni, o której w środę jako pierwszy poinformował Kontakt 24. Broń, którą zabezpieczono w miejscu zbrodni była nielegalna. Na razie nie znane są motywy zabójstwa.
Zwłoki kobiety i mężczyzny odnaleziono w środę w jednym z pokoi socjalnych hotelu w Łopusznie (woj. świętokrzyskie). "Zgłoszenie otrzymaliśmy przed godziną 17" - poinformował Kamil Tokarski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Na ciałach widoczne były rany postrzałowe. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 32-letnią kobietę zabił jej 34-letni mąż, po czym sam popełnił samobójstwo. Policja zabezpieczyła znaleziony na terenie hotelu pistolet. Jak się okazało, broń, z której padły strzały nie figurowała w żadnym policyjnym rejestrze a mężczyzna, który jej użył nie posiadał na nią pozwolenia.
Policja bada okoliczności tej zbrodni. Póki co, nie są znane powody, dla których 32-latek zabił żonę, a następnie sam odebrał sobie życie. Mężczyzna nie pozostawił żadnego listu, w którym wyjaśniłby motywy swojego działania.
Autor: ak,mmt/aj