"Zawalił się dach na lodowisku w Bydgoszczy" - poinformował w sobotę wieczorem na Kontakt 24 internauta @Jakub. Jak podała straż pożarna, nikt nie odniósł obrażeń. Wszystkie osoby ewakuowały się jeszcze przed przybyciem strażaków. Zdjęcia z miejsca wypadku otrzymaliśmy od naszych internautów.
"Było to sezonowe lodowisko przy ulicy Magnuszewskiej w Bydgoszczy, coś w rodzaju wiaty stworzonej na czas zimy. Nie była to trwała konstrukcja. W momencie zdarzenia na lodowisku nikogo nie było. Wszystkie osoby zdążyły opuścić obiekt" - poinformowała Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
"Obsługa lodowiska w porę zauważyła, że konstrukcja zadaszenia zaczyna tracić stabilność. Wezwano wszystkie osoby znajdujące się na tafli i wokół niej do opuszczenia obiektu i wszyscy zdążyli wyjść. Po pewnym czasie dach runął" - dodała Małgorzata Jarocka-Krzemkowska.
Lekka konstrukcja nie wytrzymała
Jak mówił na antenie TVN24 Tomasz Płaczkowski z bydgoskiej straży pożarnej, dach nie zawalił się gwałtownie, ale "ugiął się". Około 70 osób ewakuowało się jeszcze przed przybyciem strażaków. Nikt nie ucierpiał.
Konstrukcja zadaszenia była wykonana z aluminium, a całość była przykryta brezentem. Jak powiedział Piotr Kępa z bydgoskiej straży pożarnej, lekka konstrukcja zawaliła się z powodu intensywnych opadów śniegu. Na miejscu pracowały trzy zastępy straży.
"Nastąpiła katastrofa budowlana części konstrukcji dachu i obiekt trzeba było zamknąć. Wcześniej nie mieliśmy żadnych sygnałów" - mówił Krzysztof Dudek z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla Miasta Bydgoszcz. Dodał, że wszczęto postępowanie w sprawie ustalenia przyczyn katastrofy. Większa liczba szczegółów będzie znana po opracowaniu ekspertyzy przez rzeczoznawcę budowlanego.
Autor: kde/rs