Wstrząsy o sile sześciu stopni w skali Richtera nawiedziły w godzinach wieczornych czasu polskiego wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych w okolicach Waszyngtonu. Ewakuowane zostały budynki rządowe, w tym między innymi Biały Dom, Kapitol i Pentagon. Nie ma doniesień o rannych. Zatrzęsło również w Nowym Jorku, o czym informował nasz Reporter 24. "Zakołysało lekko budynkami. Ludzie wyszli na ulice. Wg najnowszych wiadomości z Manhattanu, część osób została zwolniona do domów. Nikt nie mógł uwierzyć w trzęsienie. Wszyscy do siebie dzwonili, wysyłali sms-y, maile..." - relacjonował Piotr_Sobilo.
Wstrząsy odczuwalne były w stanach Karolina Północna, Wirginia, Nowy Jork, Massachusetts, Pensylwania i Ohio, a nawet w Toronto w Kanadzie. Epicentrum było pomiędzy Charlottesville i Richmond w Wirginii, około 120 kilometrów na południowy zachód od Waszyngtonu.
Waszyngton: uszkodzony Kapitol i Katedra Narodowa
W centrum stolicy USA trwający niespełna 10 sekund wstrząs nastąpił krótko przed godziną 14 czasu lokalnego (godz. 20 czasu polskiego). Przestraszeni ludzie wyszli z domów na ulice. Ewakuowano niektóre budynki rządowe. W Waszyngtonie na pewien czas przestały działać niektóre telefony komórkowe. Uszkodzenia zanotowano na Kapitolu i na dworcu kolejowym Union Station, gdzie odgłosy pękania ścian wzbudziły chwilową panikę. Uszkodzeń doznała też Katedra Narodowa w centrum miasta.
Nowy York: Zamknięto dwa lotniska
W Nowym Jorku czasowo zamknięto dla ruchu lotniska JFK i Newark. Po szybkim zbadaniu pasów startowych i wież kontrolnych loty wznowiono.
Służby ratunkowe odbierały wiele telefonów i wezwań, ale dotychczas nie było doniesień o ofiarach bądź większych zniszczeniach. Sejsmologowie ostrzegali też o ewentualności wstrząsów wtórnych, ale o mniejszej sile. Trzęsienia ziemi na wschodnim wybrzeżu USA są niezmiernie rzadkie. Kiedy jednak się zdarzają - jak wyjaśniają specjaliści - dochodzi do nich na bardzo dużym obszarze, inaczej niż np. w Kalifornii.
Najsilniejsze trzęsienie ziemi na wschodnim wybrzeżu USA od ponad stu lat
Jak relacjonował na antenie TVN24 Marcin Wrona, reporter "Faktów" w Waszyngtonie, to było najsilniejsze trzęsienie ziemi na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych od ponad stu lat. Wstrząsy o sile 5,8 stopni w skali Richtera wywołały u Amerykanów ogromne zaskoczenie. Ogromne zdziwienie zanotowano w Pentagonie, który został ewakuowany. Z racji tego, że wszyscy przygotowują się teraz do obchodów rocznicy zamachów z 11 września, gdy pojawiły się wstrząsy, nikt nie wiedział, co się dzieje. Podejrzewano, że może mieć to związek z nowymi atakami. Marcin Wrona podkreślał, że specjaliści ostrzegają przed wstrząsami wtórnymi. Ich siła ma być jednak dużo słabsza.
a href="Trzęsienia ziemi na wschodnim wybrzeżu USA są niezmiernie rzadkie. Kiedy jednak się zdarzają - jak to wyjaśniają specjaliści - dochodzi do nich na bardzo dużym obszarze, inaczej niż np. w Kalifornii." target="_blank">Więcej o trzęsieniu ziemi na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych przeczytasz na www.tvn24.pl
Autor: ad//tka