Poziom Wisły w okolicach Kazimierza Dolnego jest już stabilny, choć we wtorek rano sytuacja wyglądała bardzo niebezpiecznie. Z powodu zatoru lodowego w Kazimierzu i Janowcu wprowadzono alarm, a w gminie Wilków - pogotowie przeciwpowodziowe. Rzeka jest cały czas monitorowana. Zdjęcia z Kazimierza przesłał na skrzynkę Kontaktu 24 internauta @Wiktor. Fotografie otrzymaliśmy także od Urzędu Miasta w Kazimierzu Dolnym.
"Woda przeciska się szczelinami i opływa zator po bokach. Sytuacja się ustabilizowała, poziom wody już się nie podnosi, do korony wałów jest jeszcze daleko" - powiedział PAP Włodzimierz Stańczyk, dyrektor wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego w Lublinie.
Dodał, że obecnie nie ma potrzeby kruszenia zatoru przez wojsko. "Rzeka jest stale monitorowana. Może być tak, że ta kra przemieści się i zablokuje przepływ wody niżej" - zaznaczył.
Największe ryzyko podtopień było od godziny 6 do 8, kiedy to przybyło ponad metr wody. "Pogotowie alarmowe zostało ogłoszone, ale w tej chwili nie ma zagrożenia. Nie ma podtopionych budynków, obiektów. Jesteśmy jednak bardzo uważni, bo (jak wiadomo), przy zatorach sytuacja potrafi się dynamicznie zmieniać" - mówił na antenie TVN 24 Grzegorz Dunia - burmistrz Kazimierza Dolnego.
Autor: kde//ja