Zatopiona do połowy, 12-metrowa łódź leży na Odrze w Opolu. Jak tłumaczy straż miejska, właściciele dostali czas na jej usunięcie, ale dźwig, który może ją wyciągnąć, trzeba sprowadzić z innego miasta. Zdjęcia na Kontakt 24 wysłał Daro.
"W rzece przy ulicy Spacerowej w Opolu, koło klubu kajakowego, leży zatopiona łódź" - napisał do redakcji Kontaktu 24 Daro. Na nadesłanych przez Reportera 24 zdjęciach widać łódź, która częściowo znajduje się pod wodą.
Informacje potwierdza opolska straż miejska. - Około tygodnia temu grupa osób zwodowała ją w okolicach przystani kajakowej - mówi Krzysztof Maślak, komendant straży miejskiej.
- Jednak w krótkim czasie konstrukcja zaczęła nabierać wody i jej tylna część zatonęła. Nie prowadzimy w tej chwili czynności z tym związanych. Daliśmy czas właścicielom na załatwienie sprawy - tłumaczy.
Szukają odpowiedniego dźwigu
Jak mów komendant, łódź ma około 12 metrów długości, jednak nie ma w okolicy odpowiednio dużego dźwigu. - A jedynie za pomocą dźwigu można wyciągnąć ją z wody i umieścić na lawecie - mówi Krzysztof Maślak.
- Na razie właściciele mają sprowadzić dźwig na własną rękę, ale zanim to się stanie, należy oszacować, czy w ogóle uda się wyciągnąć konstrukcję z rzeki. Daliśmy im trochę czasu, ale ostatecznie łódź musi zniknąć z tego miejsca - dodaje komendant.
Autor: kab/aw
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Lotnisko Kraków Airport w Balicach wznowiło funkcjonowanie po tym jak samolot podczas kołowania po lądowaniu wypadł z pasa. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Na razie nie ma informacji o przyczynie zdarzenia.
Samolot wypadł z pasa i "mało brakowało, a by go odwróciło". Lotnisko znów działa
71-letnia mieszkanka Będzina twierdzi, że została zaatakowana podczas spaceru przez dwa duże psy. Zwierzęta zagryzły jej 16-letniego pieska Kajtka. Kobiecie pomogli przechodnie. Agresywne psy trafiły do schroniska. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt24.
"Złapał za kark i trzymał, drugi zaczął gryźć". Kajtek nie przeżył
Policyjny radiowóz zderzył się w nocy z przewozem osób na Bemowie. Dwóch funkcjonariuszy oraz kierowca i pasażer z pojazdu osobowego zostali poszkodowani. Z ustaleń policji wynika, że radiowóz wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Radiowóz zderzył się z taksówką "na aplikację". Cztery osoby poszkodowane
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Strażacy dogaszają pożar autobusu w Dąbrowie Górniczej (województwo śląskie). Dymiący się silnik w porę zauważył kierowca, który kazał pasażerom opuścić pojazd. Kiedy pojawił się ogień, w środku już nikogo nie było.
Pożar autobusu miejskiego. W środku było 10 pasażerów, zdążyli uciec
Mieszkańcy południowej części Polski przysyłają do naszej redakcji nagrania, na których widać bądź słychać lecące po niebie obiekty. Świadkowie są zaniepokojeni, że to drony, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną.
Nagrania ze spadającymi obiektami. "Pierwsza myśl, że to wybuch wojny"
Na maszcie telekomunikacyjnym w Wysokiem Mazowieckiem ktoś umieścił flagę z sierpem i młotem. Zauważył ją właściciel terenu. Początkowo myślał, że to "chuligański wybryk". Po doniesieniach o przekroczeniu polskiej granicy przez obce drony zdecydował się zawiadomić służby.
Flaga z sierpem i młotem na maszcie telekomunikacyjnym
Burze przetoczyły się w poniedziałek przez Polskę. W związku z trudną sytuacją pogodową strażacy interweniowali ponad 400 razy. Ich działania polegały głównie na usuwaniu połamanych gałęzi i wypompowywaniu wody z zalanych terenów. Najwięcej zgłoszeń odnotowano w Małopolsce.
"Wody było po kolana". Powalone drzewa, setki interwencji
Są pierwsze ustalenia w sprawie drewnianej konstrukcji odnalezionej na dnie Wisły w rejonie mostu Południowego. Według badaczy, to jedna z wiślanych łodzi, pochodząca prawdopodobnie z XV lub XVI wieku. W weekend planowane są kolejne oględziny znaleziska.
Zbadali drewnianą konstrukcję z dna Wisły. "Kilka ciekawych spostrzeżeń"
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl