Zagrożenie lawinowe, zasypana Wielka Krokiew, zalegający na drogach śnieg i metrowe zaspy na poboczach - to tylko niektóre skutki intensywnych opadów, jakie nawiedzają ostatnio Podhale. Zasypało nie tylko drogi, ale także stoki, z czego najbardziej cieszą się oczywiście narciarze. Sytuację na Gubałówce i Wielkiej Krokwi obserwował riwer2.
Zawody już za kilka dni, nic więc dziwnego, że na Wielkiej Krokwi trwają intensywne prace. Śniegu będzie jednak więcej - według synoptyków także we wtorek spodziewane są opady.
Najwyższy stopień zagrożenia lawinowego
"No to nam sypnęło śniegiem. Cieszą się narciarze, którzy licznie zjechali pod Tatry" - zauważa na swojej stronie internetowej Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. TOPR przypomina jednocześnie, że obowiązuje czwarty - najwyższy w Tatrach - stopień zagrożenia lawinowego. "Ruch narciarski może odbywać się wyłącznie na wyznaczonych i przygotowanych trasach. Jakiekolwiek jazdy poza trasą przygotowaną mogą skończyć się wypadkiem lawinowym" - informuje TOPR.
TOPR przestrzega również przed pochopnymi wycieczkami w wyższe partie gór: "Pamiętajmy że poruszanie się w tych warunkach powyżej górnej granicy lasu wymaga dużej wiedzy lawinoznawczej oraz bezwzględnego posiadania sprzętu lawinowego (tj. detektora LVS, sondy, łopatki) oraz umiejętności posługiwania się tym sprzętem. Jest ono osiągalne jedynie dla ludzi zawodowo związanych z górami i posiadających duże doświadczenie".
Autor: kde//tka