11 pracowników zakładu produkującego urządzenia grzewcze w Godzikowicach (woj. dolnośląskie) w czwartek wieczorem trafiło do szpitali z powodu m.in. zawrotów głowy. Ewakuowano cały budynek, a właściciel zakładu odwołał nocną zmianę. Informację i zdjęcia na Kontakt 24 przysłał serwis olawa24.pl.
Do wypadku w zakładzie doszło około godz. 20. Na drugiej zmianie były 42 osoby. - Pracowali przy produkcji urządzeń grzewczych - relacjonował Jan Ciętak, komendant oławskiej straży pożarnej.
Nagle, niektórzy z nich zasłabli, inni skarżyli się na bóle i zawroty głowy. W sumie 11 osób wymagało pomocy medyków. Trafili oni do szpitali w Oławie, Brzegu i Strzelinie.
Na terenie zakładu pojawiło się 11 zastępów straży. - Ze względu na podejrzenie, że mogła być w powietrzu jakaś substancja, wezwano na miejsce jednostkę ratownictwa chemicznego - tłumaczył strażak.
- Jednak przyrządy niczego nie wykryły - wyjaśnił Ciętak. I dodał, że to prawdopodobnie przez czas, który upłynął. - Jednostka jechała z Wrocławia. Natomiast zaraz po wypadku zarządzono ewakuację i wietrzenie hali. W momencie przyjazdu nie udało się już ustalić, co mogło być przyczyną zasłabnięcia - mówił i dodał, że właściciel zakładu postanowił odwołać nocną zmianę.
Autor: kab,ank/popi