Trzy zarzuty (w tym usiłowania zabójstwa pracownika ochrony) usłyszał w czwartek mężczyzna, który w środę rano - po pijanemu - oddał kilka strzałów w supermarkecie w jednym z centrów handlowych w Katowicach. Zdjęcia oraz film z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy jako pierwsi na skrzynkę kontakt@tvn.pl.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał trzy zarzuty, z których najpoważniejszy dotyczy usiłowania zabójstwa pracownika ochrony, za co może grozić nawet kara dożywocia. Ponadto 52-latek jest podejrzany o narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu osób przebywających w sklepie oraz zmuszanie przemocą do określonego zachowania.
Prokuratura nie informuje o treści wyjaśnień złożonych przez podejrzanego (w czwartek po południu nadal trwało jego przesłuchanie). Prokurator Urszula Noras-Cema, szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ, powiedziała w rozmowie z PAP, że z uwagi na wagę stawianych mężczyźnie zarzutów, do sądu trafi wniosek o jego aresztowanie.
Czy był poczytalny?
Bardzo prawdopodobne, że w ramach toczącego się śledztwa mężczyzna zostanie poddany obserwacji psychiatrycznej. Chodzi o to, by biegli wypowiedzieli się, czy podejrzany w czasie zajścia w sklepie był poczytalny, a zatem czy może podlegać odpowiedzialności karnej.
W środę przed szóstą rano w hipermarkecie Tesco w Silesia City Center 52-letni mieszkaniec Sosnowca wszczął awanturę z personelem sklepu, a kilka minut później z pracownikami ochrony; był pijany. W pewnym momencie wyciągnął broń i oddał kilka strzałów. Na szczęście nikt nie został ranny. W czynnym przez całą dobę Tesco było wówczas tylko kilku klientów, reszta Silesia City Center jest o tej porze zamknięta.
Mężczyzna został obezwładniony przez pracowników ochrony, a później przekazany w ręce wezwanych na miejsce policjantów. Przez kilka godzin policjanci z grupy operacyjno-śledczej prowadzili oględziny i zabezpieczali ślady kryminalistyczne. Analizowano też nagrania monitoringu.
Ostatni dzień i noc mężczyzna spędził w policyjnym areszcie. W czwartek po południu został doprowadzony do prokuratury. 52-latek - zatrudniony w firmie ochroniarskiej - miał zezwolenie na posiadanie broni, ale wyłącznie podczas pracy i w miejscu zatrudnienia.
Autor: //tka