Zarzut narażenia noworodka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu usłyszała we wtorek kobieta, która w niedzielę wieczorem urodziła w Szczytnie (woj. warmińsko-mazurskie) dziecko. 37-latka, podobnie jak noworodek, miała we krwi 2,5 promila alkoholu. Kobieta przyznała się do winy. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
"37-latka jest podejrzana o umyślne narażenie noworodka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" - poinformował nas we wtorek Artur Choroszewski z Prokuratury Rejonowej w Szczytnie.
"To czyn z art. 160, paragraf 2 kodeksu karnego zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat" - dodał. Podejrzana przyznała się do winy.
Kobieta w dalszym ciągu przebywa w szpitalu. Noworodek został przetransportowany do Wojewódzkiego Szpitala w Olsztynie, gdzie poddany został badaniom diagnostycznym.
Jak zapewnił prokurator Choroszewski dziecko jest pod troskliwą opieka personelu. "O jego dalszych losach zadecyduje teraz sąd rodzinny, który może ograniczyć lub całkowicie pozbawić matki praw rodzicielskich" - powiedział. Jak dodał, wcześniej jednak sąd będzie musiał uchylić tajemnicę lekarską, aby możliwe było przesłuchanie lekarzy oraz pielęgniarek i położnych, które uczestniczyły w odbieraniu porodu.
2,5 promila alkoholu we krwi
Kobieta trafiła do Szpitala Powiatowego w Szczytnie w niedzielę około godz. 21. Jak podała policja, w trakcie porodu alkohol wyczuła od niej położna. "Po urodzeniu dziecka okazało się, że kobieta, podobnie jak noworodek, ma we krwi 2,5 promila alkoholu" - informował w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Piotr Korczakowski z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.
Jak dodał, życiu małego chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo. "Została mu podana glukoza" - poinformował. "Kobieta ma 37 lat, jest mieszkanką gminy Szczytno" - uzupełnił.
Pod nadzorem kuratora
Policjant dodał, że noworodek to już szóste dziecko kobiety. "Z naszych informacji wynika, że w 2013 r. decyzją Sądu Rejonowego w Szczytnie zostało jej odebrane pięcioro dzieci oraz ograniczone zostały prawa rodzicielskie" - mówił. "W zeszłym roku przebywała ona pod nadzorem kuratorskim. Jest także pod stałą opieką gminnego ośrodka pomocy społecznej" - dodał.
Autor: mmt, AP//tka