Zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym usłyszał 60-letni kierowca busa, który wjechał w grupę nastolatków na drodze krajowej nr 8 w miejscowości Chorzyna (woj. łódzkie). Do tragedii doszło we wtorek nad ranem. 16-letnia dziewczyna zginęła na miejscu, trzy inne osoby zostały ranne. Zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy od naszych internautów.
"Samochód kierowany przez 60-letniego mieszkańca województwa dolnośląskiego na prostym odcinku drogi zjechał nagle na pobocze i uderzył w idących" - poinformował Waldemar Kozera, rzecznik policji z Wielunia. W wypadku śmierć na miejscu poniosła 16-letnia dziewczyna. Troje pozostałych nastolatków zostało rannych. Trafili do szpitali. Zarzuty dla kierowcy
Kierowca został zatrzymany. Był trzeźwy. Prokuratura przedstawiła mu zarzut spowodowania wypadku, w którym zginęła jedna osoba, a dwie inne zostały ranne, w tym jedna ciężko.
"60-letniemu Wiesławowi P. grozi kara do ośmiu lat więzienia; prokurator zastosował wobec niego poręczenie majątkowe" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu Józef Mizerski. Dodał też, że ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna jechał samochodem ze swoją córką. Wyjechał około 3 w nocy, w czasie jazdy poczuł się senny, przysnął na zakręcie i wjechał w grupę dzieci. Jak tłumaczył Mizerski, prowadzący śledztwo prokurator przyjął, że było to nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zastosował wobec mężczyzny poręczenie majątkowe w wysokości 4 tys. zł. Zatrzymał mu też prawo jazdy. Po przesłuchaniu i przedstawieniu zarzutu podejrzany został zwolniony do domu.
Autor: ks,kde//ja,tka