O ile tego roczny lipiec będzie się nam kojarzył z chmurami i deszczem, mieszkańcy Stanów Zjednoczonych nie narzekają na brak słońca. Termometry na Wschodnim Wybrzeżu wskazują 100 st. Fahrenheita (38 stopni C) i wszystko wskazuje, że upały utrzymają się jeszcze kilka tygodni. Z kąpieli słonecznej na Wschodnim Wybrzeżu korzystał Reporter 24, Piotr_Sobilo.
Rekordowe upały
Tegoroczne lato w Stanach Zjednoczonych ma szansę przejść do historii. Wszystko za sprawą upałów, które od kilku tygodni nawiedzają Wschodnie Wybrzeże. Termometry od początku lipca wskazują tam 100 st. Fahrenheita, co odpowiada 38 stopniom Celsjusza.
Najdłużej taka temperatura utrzymywała się latem 1980 roku, gdy podobne upały utrzymywały się przez 42 dni. Do pobicia rekordu brakuje 11 dni.
Niebezpiecznie gorąco
Wysokie temperatury dla wielu okazały się zbyt ryzykowne. Od początku sezonu w Stanach Zjednoczonych odnotowano 40 śmiertelnych ofiar upałów.
A jak będzie u nas?
Po chłodnym, deszczowym lipcu zza chmur wynurza się wreszcie wytęsknione słońce. Lato wróci w pierwszej kolejności na zachód, Mazury i Pomorze. Choć gdzieniegdzie może jeszcze pokropić, już wkrótce zrobi się ciepło.
Deszcz może się jeszcze pojawić w południowo-wschodniej Polsce, w pasie od Lublina po Kraków.
We wtorek popada na Zamojszczyźnie, Lubelszczyźnie, Podkarpaciu, w Małopolsce i Bieszczadach. Również tam będzie najchłodniej. Temperatura będzie jeszcze stosunkowo niska, od 19 st. C w Zakopanem do 24 st. C w Kaliszu.
W pozostałych rejonach kraju będzie słonecznie.
W zdecydowanie najlepszym położeniu znaleźli się dzisiaj mieszkańcy Wybrzeża Gdańskiego, Mazur, Podlasia i Warmii. Tam padać już nie będzie. Temperatura od 22 st. C w Suwałkach i w Gdańsku do 24 st. C w Toruniu.
Autor: ak//tka