"Jechałem dziś pociągiem Kolei Mazowieckich przy otwartych drzwiach" - napisał na skrzynkę Kontaktu 24 internauta @Hans, a na dowód przesłał nagranie i zdjęcie z podróży. Jak się okazuje kierownik pociągu i maszynista wiedzieli o zdarzeniu.@Hans wsiadł do pociągu Kolei Mazowieckich w piątek rano. "Pociąg był opóźniony. Zacząłem podróż na stacji Ursus około 7.40. Były problemy z zamknięciem drzwi. Na stacji Włochy, gdy wsiadły kolejne osoby, drzwi w ogóle się nie zamknęły. Mimo tego, pociąg ruszył. Na szczęście wysiadłem na stacji Warszawa Zachodnia" - napisał. Jak się okazuje, kierownik pociągu i maszynista wiedzieli o zdarzeniu.

Była usterka, ale kierownik pociągu czuwał „Rzeczywiście, nastąpiła usterka drugich drzwi, dokładnie jednej połowy. Był to pociąg typu AKM. Kierownik i maszynista wiedzieli o zdarzeniu” – poinformowała rzeczniczka Kolei Mazowieckich Donata Nowakowska. Pociąg jechał z Grodziska Mazowieckiego do Warszawy Wschodniej. Usterka nastąpiła w okolicach stacji Włochy. „Pociągiem jechało dużo osób. Do wyboru było albo odwołanie pociągu, albo kontynuowanie jazdy pod nadzorem kierownica pociągu. Podjęto decyzję o kontynuowaniu jazdy pod nadzorem, zwłaszcza że uszkodzona była tylko połowa drzwi. Oczywiście, usterka została zgłoszona, a gdy pociąg dotarł do stacji Warszawa Wschodnia przystąpiono do naprawy” – powiedziała rzeczniczka. Nowakowska tłumaczyła, że często do usterek dochodzi z winy pasażerów, którzy blokują drzwi. "Zdarza się np. że wstrzymują ich zamknięcie widząc, że ktoś biegnie do pociągu. Celowe blokowanie jest niedopuszczalne" - stwierdziła. Zapytana o to na czym polegał nadzór kierownika pociągu rzeczniczka odpowiedziała: "Z informacji, które posiadam kierownik znajdował się w pobliżu drzwi". "Nikogo takiego nie widziałem, ale być może się mylę" - twierdzi @Hans.

Autor: kde/jaś