Zaparkował, a robotnicy wykopali mu pod autem rów. "Nawet przełożyli pod nim kable"


Samochód stoi na parkingu, a pod nim wykopany jest głęboki rów. Auto nie może wyjechać, bo próba wycofania skończyłaby się fatalnie dla zawieszenia. Do tej niecodziennej sytuacji doszło w Gliwicach (woj. śląskie), gdzie robotnicy budowlani wykonywali prace mimo zaparkowanego auta. Zdjęcia i film na Kontakt 24 przysłał Adrian.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Na zdjęciach Reportera 24 widzimy mercedesa zaparkowanego na jednej z gliwickich ulic. Pod samochodem została wykopana dziura, a wokół auta - jak gdyby nigdy nic - trwały prace budowlane.

- Robotnicy rozpoczęli prace mimo tego, że stał tam samochód, nawet przełożyli kable pod autem - relacjonuje Reporter 24 Adrian. Do niecodziennej sytuacji doszło w Gliwicach przy ulicy Jagiellońskiej w środę. Gdyby właściciel mercedesa wsiadł do auta i chciał odjechać, to wpadłby w dziurę.

Na miejscu pojawiła się gliwicka straż miejska. - Dyżurny straży miejskiej otrzymał zgłoszenie w tej sprawie od osoby przeglądającej miejski monitoring. Gdy przyjechał patrol, w miejscu prac budowlanych było zaparkowanych więcej niż jeden samochód - powiedziała nam Bożena Frej gliwickiej Straży Miejskiej.

Nie zabezpieczyli

- Robotnicy chcieli, by strażnicy podjęli interwencję. Okazało się jednak, że to oni wcześniej nie zabezpieczyli odpowiednio terenu, a kierowcy mogli stanąć na parkingu. Kiedy rozpoczęli swoje prace, musieli sobie jakoś poradzić ze stojącymi tam autami - dodała.

Strażnicy miejscy zadbali o to, by kierowcy nie mieli problemu z odjazdem. - Robotnicy budowlani zostali poinstruowani, że muszą wykonać swoje prace tak, by samochody mogły odjechać - dopowiedziała Frej. - Dziś dół został zakopany, auta mogą normalnie odjechać. Ale ten mercedes nadal tam stoi - poinformował nas w środę Reporter 24.

A czy Ty widziałeś samochód zaparkowany w nietypowy sposób? Czekamy na Twoje zdjęcia i filmy, które możesz przesłać na Kontakt 24!

Autor: sc/aw

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Na Tarchominie strażacy pomogli gołębiowi, który zaplątał się w siatkę. Ptak utknął na ósmym piętrze bloku. Ratownicy użyli podnośnika.

Gołąb zaplątał się w siatkę. Strażacy musieli się dostać na ósme piętro

Gołąb zaplątał się w siatkę. Strażacy musieli się dostać na ósme piętro

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po ulicach Radomia chodziła kobieta uzbrojona w nóż. Kiedy na miejscu zjawiła się policja, skierowała ostrze w ich stronę i nie wykonywała poleceń. Jeden z funkcjonariuszy został ranny, kobietę zatrzymano.

Chodziła z nożem po ulicy. Ranny policjant

Chodziła z nożem po ulicy. Ranny policjant

Źródło:
Kontakt24

Czytelnik wysłał na Kontakt24 film z niebezpiecznej sytuacji, która miała miejsce na trasie S3 na wysokości Międzyrzecza (Lubuskie). Jadący za nim kierowca oślepiał go długimi światłami, gdy ten wyprzedzał ciężarówkę. A potem hamował tuż przed maską.

Oślepiał długimi, hamował tuż przed maską. Nagranie

Oślepiał długimi, hamował tuż przed maską. Nagranie

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Najpierw jeden, za nim kilka kolejnych. Przez drogę niedaleko Krynek (Podlaskie) przebiegły żubry, co uwiecznił czytelnik Kontaktu24. Jak skomentował autor nagrania, żubry zazwyczaj rozglądają się przed przejściem przez jezdnię, jak gdyby upewniały się, czy są bezpieczne.

Pierwszy odważnie, drugi z rezerwą. Tak żubry przechodziły przez jezdnię

Pierwszy odważnie, drugi z rezerwą. Tak żubry przechodziły przez jezdnię

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

W sobotę po południu doszło do awarii w PKO BP. "Występowały utrudnienia w korzystaniu z BLIK oraz płatnościami na telefon do i z innych banków" - poinformowała biznesową redakcję tvn24.pl Aneta Styrnik-Chaber z Departamentu Komunikacji Korporacyjnej PKO BP.

Koniec awarii w największym banku w Polsce. "Przepraszamy za utrudnienia"

Koniec awarii w największym banku w Polsce. "Przepraszamy za utrudnienia"

Źródło:
tvn24.pl

Za nami ostatnia pełnia 2025 roku. W nocy z czwartku na piątek na niebie mogliśmy podziwiać tzw. Zimny Księżyc. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia od naszych czytelników.

Superksiężyc zalśnił na niebie. Ostatni w tym roku

Superksiężyc zalśnił na niebie. Ostatni w tym roku

Źródło:
Kontakt24, National Geographic

Policjanci dostali zgłoszenie o nietrzeźwym urzędniku w starostwie powiatowym w Żaganiu (województwo lubuskie). Na miejscu potwierdzili informację - mężczyzna miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Starostwo wdrożyło już swoje wewnętrze procedury.

Pijany urzędnik w starostwie powiatowym. Interweniowała policja

Pijany urzędnik w starostwie powiatowym. Interweniowała policja

Źródło:
TVN24

W nocy w hali garażowej na gdyńskim Witominie wybuchł pożar. Spłonęło osiem aut, a kilkanaście i część instalacji elektrycznej zostało uszkodzonych.

Pożar w hali garażowej, spłonęło kilka aut

Pożar w hali garażowej, spłonęło kilka aut

Źródło:
Kontakt24/TVN24

Świadek nagrał samochód jadący pod prąd drogą numer 94 między Wieliczką a Krakowem. Jak wskazuje mężczyzna, do niebezpiecznej sytuacji mogło przyczynić się złe oznakowanie budowanego pod Wieliczką skrzyżowania.

Pod prąd jechała w stronę Krakowa. "Była zdenerwowana"

Pod prąd jechała w stronę Krakowa. "Była zdenerwowana"

Źródło:
Kontakt24 / tvn24.pl

Stał w korku, nagle zjechał z ulicy i wjechał na chodnik, gdzie kontynuował jazdę - takie nagranie z Białegostoku otrzymaliśmy na Kontakt24. Jeden z pieszych musiał zejść kierowcy z drogi. - Zachowywał się jakby był na ulicy - opisał świadek. O komentarz do sprawy poprosiliśmy byłego policjanta i biegłego z zakresu analizy i rekonstrukcji wypadków drogowych.

Stał w korku i nagle zjechał na chodnik. Nagranie

Stał w korku i nagle zjechał na chodnik. Nagranie

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Tramwaj linii 11 uderzył w kamienicę przy ul. Parkowej w centrum Szczecina. Cztery osoby zostały ranne, a jedna z nich została hospitalizowana. Służby ustalają przyczyny zdarzenia. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia ze zdarzenia.

Tramwaj wypadł z toru i uderzył w kamienicę

Tramwaj wypadł z toru i uderzył w kamienicę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24