Zalane krakowskie bulwary, zerwany most i rzeki nadal zagrażające mieszkańcom. Małopolska, na której wciąż intensywnie pada, szykuje się na przejście fali wezbraniowej na Wiśle. W Szczawnicy przez zarwany most kilkadziesiąt domów zostało odciętych od dojazdu. Zdjęcia i relacje z województwa małopolskiego przesyłają na Kontakt 24 internauci.
"Największa fala w Szczawnicy była z czwartku na piątek. Sytuacja obecnie jest opanowana, próbujemy usunąć straty w miejscach, gdzie nie ma dojazdu do budynków. Na ul. Staszowej dojazdu pozbawionych jest około 30 domów, a na ul. Zawodzie, gdzie wczoraj zapadł się ważny most w centrum miasta, od dojazdu odciętych jest około 60 domów" - powiedział na antenie TVN24 Grzegorz Niezgoda, burmistrz Szczawnicy.
"Na szczęście uniknęliśmy konieczności ewakuacji. Dwa domy, które zostały zalane, były opuszczone, Wczoraj pracownicy GOPR-u dostarczyli żywność i wodę do domów, do których nie ma dojazdu" - dodał burmistrz.
W województwie małopolskim wciąż pada deszcz, który nie ułatwia sytuacji na tych terenach. W sobotę przez Kraków przejdzie fala wezbraniowa na Wiśle.. Niebezpieczeństwo niesie woda z opadów, która będzie spływać z gór.
Krakowskie bulwary wiślane już przed południem znajdowały się pod wodą. Około godz. 10 Wisła przekraczała stan alarmowy o 20 m.
Jak zapowiedział szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz, fala będzie mniejsza niż ta, która przeszła przez miasto w 2010 r. Minister zapewnił również, że Kraków jest bezpieczny i nie grozi mu powódź. "Mamy wystarczające siły i środki, żeby zabezpieczyć zagrożone tereny" - przekazał szef MSW.
Uwięzieni goście
Na Kontakt 24 dostaliśmy też zgłoszenie od osób, które w sobotę rano zostały uwięzione na barce w Krakowie. Z powodu podniesionego poziomu wody goście nie mogli opuścić barki, która funkcjonuje jak hostel, znajdujący się niedaleko mostu Grunwaldzkiego.
Jak podaje tvnmeteo.pl, pogoda w Małopolsce się stabilizuje. Rzeki przekraczały w sobotę rano stany alarmowe w 20 miejscach. Wg synoptyków opady deszczu mają się zmniejszać. Alarmy przeciwpowodziowe obowiązują w sześciu powiatach: myślenickim, suskim, nowosądeckim, tarnowskim, oświęcimskim i gorlickim.
Ponad 700 interwencji
Rzecznik małopolskiej straży pożarnej Sebastian Woźniak powiedział PAP, że od piątkowego popołudnia do soboty rano strażacy interweniowali 740 razy w związku z lokalnymi podtopieniami na skutek intensywnych opadów deszczu - najwięcej w powiecie gorlickim i tarnowskim. W nocy prewencyjnie ewakuowano osiem osób. W sumie na terenie całej Małopolski ewakuowano do tej pory 71 osób. Jak zaznaczył rzecznik, sytuacja jest stabilna,a poziom rzek się stabilizuje.
Autor: aka/ja