"Hurghada już nie jest bezpieczna dla turystów. Dochodzi do zamieszek. W jednej z restauracji doszło do zatrzymań. Znaleziono koktajle Mołotowa" - zaalarmowała redakcję Kontaktu 24 internautka pati, mieszkająca w mieście od trzech lat.
"Jest dużo wojska i policji. W restauracji C-El Sayed znajdującej się przy ulicy Sherry street doszło do zatrzymań. Znaleziono koktajle Mołotowa" - poinformowała naszą redakcję internautka. Zatrzymano osiem osób, w tym właściciela restauracji, podejrzanych o przynależność do Bractwa Muzułmańskiego. Część z zatrzymanych to pracownicy, pozostałe osoby ukrywały się w budynku. Podczas zatrzymania zabezpieczono koktajle Mołotowa i granaty hukowe. Od wczoraj restauracja jest zamknięta.
Jak dodaje internautka, w mieście dochodzi również do zamieszek. Jak udało się ustalić TVN24, codziennie na ulice w dzielnicy Dahar wychodzi około 200 osób. Na niektórych ulicach widać opancerzone wozy i żołnierzy.
Według relacji internautki, kilka dni temu został tam zatrzymany samochód z islamistami. "Mieli cały samochód broni. Ścigała ich policja i armia. Ile samochodów z takimi jak oni wjechało? Nie wiadomo, ale obecnie jest źle" - napisała internautka.
MSZ odradza wyjazdy
W piątek Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że odradza wyjazdy do Egiptu, choć nie ma sygnałów, by w kurortach nad Morzem Czerwonym było niebezpiecznie. MSZ zwiększyło stopień zagrożenia dla podróżnych na trzeci, w czterostopniowej skali.
Polska Izba Turystyki zarekomendowała z kolei, by organizatorzy imprez turystycznych proponowali wyjazdy zastępcze klientom, którzy chcą zrezygnować z wyjazdu do Egiptu.
Starcia w Egipcie
Po brutalnej likwidacji przez siły bezpieczeństwa w ubiegłym tygodniu obozowisk zwolenników obalonego prezydenta Mohammeda Mursiego przez Egipt przetoczyła się fala zamieszek, w których według oficjalnych danych zginęło 800-900 osób, w tym ponad stu żołnierzy i policjantów. Policja aresztowała ok. tysiąca sympatyków i członków Bractwa Muzułmańskiego. Zobacz raport: Starcia w Egipcie.
W nocy z poniedziałku na wtorek aresztowany został wieloletni przywódca Bractwa, Mohammed Badie. 10 lipca, tydzień po obaleniu islamistycznego prezydenta Mohammeda Mursiego, Badie został oskarżony o podżeganie do aktów przemocy. 25 sierpnia ma ruszyć proces jego i innych członków Bractwa, z którego wywodzi się Mursi. Z fotela prezydenta usunęli Mursiego egipscy wojskowi po masowych protestach przeciwko jego rządom. Przeciwnicy zarzucali mu m.in. faworyzowanie Bractwa. Czytaj więcej na tvn24.pl.
Autor: js/mj