179 mężczyzn, głównie obywateli Senegalu, dryfujących na Morzu Śródziemnym uratowała w czwartek rano załoga statku zaopatrzeniowego. Jak relacjonuje Reporter 24 Bart, członek załogi, mężczyzn przewieziono na włoską wyspę Lampedusa .
"12-osobowa załoga statku zaopatrującego w sprzęt platformę wiertniczą otrzymała sygnał o wykryciu małej jednostki na Morzu Śródziemnym" - napisał na skrzynkę Kontaktu 24 Bart. Jak relacjonował, rano na morzu panowały bardzo złe warunki pogodowe.
Mokrzy, zziębnięci, zmęczeni
Załoga odnalazła dryfujących 80 mężczyzn. Silny wiatr (zdaniem marynarza - 9 w skali Beauforta) uniemożliwił zabranie ich pontonu na pokład. Był uszkodzony, miał nieszczelne komory powietrzne i zepsute silniki. Mężczyźni weszli na statek po sznurowej drabinie - sztormtrapie. Jak napisał Bart, "byli wymęczeni chorobą morską, przemoczeni i zziębnięci".
Byli wymęczeni chorobą morską, przemoczeni i zziębnięci... relacjonował Bart
Pół godziny później odnaleziono kolejnych
Zaledwie po pół godzinie załoga usłyszała o kolejnym pontonie. "Pogoda była coraz gorsza" - relacjonował internauta. Na drugim pontonie odnaleziono 99 mężczyzn. Wokół statku krążyły włoskie jednostki straży przybrzeżnej. Z powodu trudnej pogody nie mogły przejąć uratowanych, więc pływający pod liberyjską banderą statek skierowano w kierunku włoskiej Lampedusy.
Mężczyźni pochodzili z Senegalu
Jak pisał Bart, uratowani to głównie Senegalczycy. Załoga zapewniła im prowiant, odzież i koce. Na wyspie czekały na nich służby medyczne, graniczne i celne. Na Lampedusie od 1998 roku znajduje się centrum pomocy imigrantom.
"Takie akcje są częste"
Jak zapewnia Reporter 24, ratowanie uchodźców na Morzu Śródziemnym jest stosunkowo częste. Według danych Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców w ONZ, w samym 2014 roku aż 200 tys. ludzi podjęło próbę przedostania się do Europy. Większość z nich wyrusza z Libii, Tunezji i Egiptu. Do listopada ub. roku akcje ratowania imigrantów odbywały się w ramach włoskiego programu "Mare Nostrum". Akcję zawieszono. Teraz włoska straż przybrzeżna i unijny Frontex wspólnie patrolują granice Wspólnoty. Afrykańczycy uciekają przed biedą, niepokojami, działaniami wojennymi.
Autor: rydz/aw