"W nocy na ambasadzie Chin w Warszawie pojawiły się murale z twarzą Liu Xiaobo" - napisał do naszej redakcji @Adam Żagiewski. Liu Xiaobo to zwalczany przez chiński rząd obrońca praw obywatelskich. Właśnie dziś - podczas ceremonii w Oslo - uhonorowano go Pokojową Nagrodą Nobla. Laureat, ani jego rodzina nie uzyskali zgody na wyjazd na uroczystość.
Dziś w Warszawie odbyła się pikieta osób opowiadających się za uwolnieniem chińskiego obrońcy praw obywatelskich, Liu Xiaobo. Kilkanaście osób (m.in. działacze mazowieckiej „Solidarności") krzyczało, że „solidarność z Liu to ich obowiązek" i że "Liu jest bohaterem".
Podczas demonstracji Waldemar Dubiński, wiceprzewodniczący rejonu Mazowsze, wzywał do zaprzestania współpracy z Chinami. "Apeluję do rządów, ale i korporacji, które w imię pieniądza depczą prawa człowieka, aby wycofały się z Chin. Przymykanie oka na deptanie swobód i praw człowieka oznacza przyzwolenie" - powiedział. Pomimo, że pikieta odbywała się w godzinach pracy ambasady, nikt nie zareagował na demonstrujących. Ich zapowiedziana wcześniej wizyta oraz przekazanie petycji do przewodniczącego ChRL i sekretarza generalnego KPCh Hu Jintao w sprawie uwolnienia Liu, nie doszło do skutku.
Podobne demonstracje odbywały się również w innych europejskich miastach. Reporterka 24 Monika_Wicha zamieściła w serwisie Kontaktu 24 zdjęcia z Oslo:
Chiny potępiąją uhonorowanie Liu Xiaobo
Jak informuje PAP, rząd Chin potępił przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla chińskiemu dysydentowi Liu Xiaobo, stwierdzając, że to polityczna farsa. Władze w Pekinie wielokrotnie krytykowały decyzję Komitetu Noblowskiego, nazywając Liu "przestępcą", jednocześnie wywierając ostre naciski na dyplomatów i działaczy praw człowieka, by zniechęcić ich do uczestnictwa na ceremonii w Oslo. Dziś w Pekinie nie można było obierać CNN, BBC i TV5, programów, które transmitowały na żywo uroczystość wręczenia nagrody Nobla. Również niektóre zagraniczne strony internetowe zostały zablokowane (BBC i CNN).
"Tego typu farsa polityczna nigdy nie zawróci ludu Chin z drogi do socjalizmu" - napisała rzeczniczka chińskiego MSZ Jiang Yu w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej. "Zdecydowanie sprzeciwiamy się temu, by jakikolwiek kraj lub osoba wykorzystała Pokojową Nagrodę Nobla do ingerowania w sprawy wewnętrzne Chin lub naruszania suwerenności prawnej tego kraju" - dodała Jiang.
Symboliczne puste krzesło
Pomimo zapewnień chińskiego MSZ o nieobecności zdecydowanej większości państw na ceremonii, zaproszenie odrzuciło tylko kilkanaście z nich (m.in. Chiny, Rosja, Kazachstan, Arabia Saudyjska, Pakistan, Irak, Iran, Wietnam, Afganistan, Kolumbia, Filipiny, Wenezuela, Egipt i Kuba).
Liu Xiaobo odbywa w Chinach karę więzienia 11 lat za działalność wywrotową. Podczas dzisiejszej ceremonii, jego dyplom został symbolicznie umieszczony na pustym krześle.
Autor: eg//tka