Zagubiony gość wędrował stołecznymi ulicami
Spacerujący po ulicach łoś to niecodzienny widok dla mieszkańców miasta. Jednak jest to także niespodziewana sytuacja dla zagubionego łosia, który nie zawsze potrafi odnaleźć drogę do domu. Przechadzającemu się po warszawskich Bielanach okazowi najprawdopodobniej się jednak udało, bo straż miejska go nie znalazła. Wcześniej widział go jednak @wladek, który wysłał na Kontakt 24 zdjęcia.
Straż miejska otrzymała od mieszkańców Bielan dwa zgłoszenia o spacerującym po ulicy łosiu po godzinie 9 rano. "Na miejsce pojechał nasz patrol, jednak po przeprowadzonych poszukiwaniach łosia nie udało się namierzyć. Prawdopodobnie wrócił na tereny zielone, z których przyszedł" - poinformowała nas Jolanta Borysewicz z biura prasowego Straży Miejskiej m.st. Warszawy. Dodała, że te zwierzęta poruszają się bardzo szybko.
"W pobliżu terenów zielonych takie sytuacje zdarzają się dosyć często. Bywa, że łoś wyjdzie na ulicę, zobaczy, że to nie jest jego środowisko naturalne i wraca. Kiedy jednak zwierzę zabłąka się ulicach miasta, a nam uda się je znaleźć, wtedy odwozimy je w bezpieczne miejsce" - wyjaśniła Borysewicz.
Autor: aw/jas
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Informację o psie z ranami uszu i ogona, zauważonym na jednym ze szczecinieckich osiedli, otrzymaliśmy za pośrednictwem serwisu Kontakt24. Sprawca został zatrzymany w miniony czwartek. Zwierzę trafiło do schroniska.
"Pies miał rany uszu i ogona". Mieszkańcy osiedla zaalarmowali policję
- Źródło:
- Kontakt24, TVN24
Z powodu kolizji chwilowo zablokowane zostało torowisko na ulicy Sobieskiego. Tramwaje dwóch linii jeździły na skróconej trasie.
W szpitalu w Ostrołęce (Mazowieckie) zmarł 16-latek, który wcześniej połknął sześć woreczków z mefedronem. Nastolatek był podopiecznym Okręgowego Ośrodka Wychowawczego w Laskowcu. W placówce przeprowadzono kontrolę.
16-latek zmarł po połknięciu woreczków z mefedronem. Wyniki sekcji zwłok
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, PAP
- Dojechaliśmy do przejazdu kolejowego Katowice-Podlesie, kiedy zaczęły migać czerwone światła sygnalizacji. Kierowca busa albo je zignorował, albo ich nie zauważył i jak gdyby nigdy nic, wjechał na przejazd w chwili, gdy zaczął opuszczać się szlaban. Zatrzymał się dosłownie centymetry przed torami - opowiada pani Gabriela, która nagrała zdarzenie.
Autobus pełen pasażerów pod szlabanem. Zbliżał się pociąg. Nagranie
Matka zawiadomiła policję o tym, że jej syn został zaatakowany przez rówieśników w szkole podstawowej pod Wrocławiem. Jak przekazuje policja, napastnicy - uczniowie tej samej szkoły - użyli "przedmiotu, który mógłby wskazywać na próbę gwałtu". Sprawą zajmuje się sąd rodzinny. Jak poinformował wójt gminy, na której terenie leży szkoła, na korytarzu nie było dyżurującego nauczyciela. W związku z tym zapowiedział złożenie zawiadomienia do rzecznika dyscyplinarnego dla nauczycieli przy Kuratorium Oświaty we Wrocławiu.
Uczeń zaatakowany w szkole przez rówieśników. "Na korytarzu nie było dyżurującego nauczyciela"
Minionej nocy na polskim niebie pojawiła się zorza polarna. Świetlny spektakl był widoczny między innymi na północy kraju. Na Kontakt24 otrzymaliśmy wyjątkowe zdjęcia.
"Zorza ponownie zatańczyła nad polskim morzem"
O poranku kierowca auta osobowego wybił tylną szybę w pojeździe, którym podróżował ojciec z półtorarocznym dzieckiem. Mężczyzna został zatrzymany przez policję. - Dowiedziałem się na komisariacie, że powodem jego wybuchu agresji było to, że zmieniłem pas. Tylko tyle - przekazał naszej redakcji poszkodowany mężczyzna.
Wybuch agresji na ulicy. Biegł za autem, wybił tylną szybę. Nagranie
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Podwyższone stężenie bakterii Legionella wykryto w instalacji wodnej Szpitala Specjalistycznego w Jaśle na Podkarpaciu. Jak informuje sanepid, placówka rozpoczęła działania w celu eliminacji bakterii. Nieczynna jest między innymi część pryszniców.