- Żeby dotrzeć do pracy, codziennie pokonuję 75 kilometrów, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem - śmieje się Reporter 24 Karol. On i inni kierowcy, którzy w piątek rano wjechali na wielkopolski odcinek A2, podążali za osamotnionym kołem jadącym środkiem drogi za swoją ciężarówką. Przejęci sytuacją, przez CB radio szukali właściciela zguby.
Jak powiedział nam autor nagrania, sytuacja miała miejsce za zjazdem z drogi ekspresowej s5, już na autostradzie A2, przed Poznaniem.
- Całe szczęście, że było to tam, bo kierowcy musieli zwolnić przed zjazdem - zauważa Reporter 24.
A to, co miało miejsce, udało się nagrać. Ku zdziwieniu kierowcy i pasażera, na środku drogi ukazało się samotne, toczące się koło. Mężczyźni jechali za nim dość długo, bo to nie dość, że obrało centralny tor, to jeszcze nie mogło się zatrzymać. Wyglądało to zupełnie tak, jakby podążało za swoją ciężarówką.
- Trwało to dość długo, na nagraniu widać zaledwie końcówkę. W taki sposób koło pokonał jakieś 700-800 metrów - szacuje kierowca.
Życzliwi kierowcy
Wbrew wielu przykrym incydentom, do jakich dochodzi na drogach, ta prosta historia dowodzi, że bywa też dobrze.
- Przekazaliśmy przez CB radio, że ktoś stracił koło. Byli też inni kierowcy. Wszyscy życzliwi, informowali, że ktoś zgubił koło, żeby się zatrzymał - relacjonuje.
I się zatrzymał. Jak się okazało, zguba pochodziła z tylnej osi samochodu ciężarowego. Jako że pojazd jest zaopatrzony w większą liczbę kół, jechał normalnie, kierowca nawet nie zauważył jego braku. Dzięki życzliwym informacjom z CB radia zatrzymał się jakieś 1,5 kilometra od koła.
- Kierowcy nawet zachęcali, żeby ktoś mu je podwiózł - przywołuje Reporter 24. I jak puentuje, historia ma podwójne szczęśliwe zakończenie. Bo zagubione koło wróciło do właściciela i nikomu nic się nie stało.
Autor: ak/aw