Kilkudziesięciu mieszkańców Ostródy protestowało w czwartek przeciwko burmistrzowi miasta. "Miasto rujnuje, zastępców powołuje", "chleba, nie igrzysk" - wołali, blokując drogę krajową numer 7 oraz 16 i 15, na skrzyżowaniu w okolicach ul. Jaracza. Protest zakończył się o godzinie 16. Kolejna manifestacja zapowiadana jest na piątek. Zdjęcia z miejsca zdarzenia zamieściła w naszym serwisie Reporterka 24 AkinAA1.
Protest mieszkańców rozpoczął się w czwartkowe popołudnie. Mieszkańcy, niezadowoleni z polityki burmistrza Olgierda Dąbrowskiego, zablokowali ulice. Wyposażeni we flagi, transparenty i megafony chodzili po przejściu dla pieszych, informując o powodach protestu. Kilka dni wcześniej zbierali także podpisy w sprawie przeprowadzenia referendum o odwołanie burmistrza.
Burmistrz przepraszał za niedogodności
"Pikiety zorganizowali moi przeciwnicy, którzy chcą mnie w referendum odwołać. Referendum nosi jednak cechy lokalności, a blokowanie dróg krajowych to dotkliwość ponadregionalna. Przepraszam wszystkich za niedogodności, niestety, nie mam wpływu na to, co się dzieje" - powiedział na konferencji prasowej zorganizowanej tuż przed rozpoczęciem pikiet Dąbrowski.
Dąbrowski na konferencji prasowej odpierał wszystkie zarzuty. Powiedział, że inwestycje prowadzone są z rozmysłem i mają służyć temu, by Ostróda stała się kurortem na europejską skalę i żyła z turystyki. Pikietującym zarzucił brak chęci dialogu i robienie miastu złej reklamy w kraju.
Organizatorzy pikiet zarzucają Dąbrowskiemu prowadzenie chybionej polityki inwestycyjnej; chcą, by zamiast amfiteatru czy budowy stadionu miasto zbudowało przejazd nad torami, czy kanalizację. Samemu Dąbrowskiemu zarzucają arogancję i brak dialogu. Jak powiedziała PAP rzeczniczka pikietujących Małgorzata Joniec przyczyną, która doprowadziła do zorganizowania blokady była decyzja o likwidacji osiedlowej szkoły nr 5.
Kierowcy musieli uzbroić się w cierpliwość
W związku z blokadą kierowcy musieli liczyc się z utrudnieniami. Zakorkowana była głównie droga krajowa numer 7 Gdańsk- Warszawa. Jak powiedziała PAP rzeczniczka prasowa protestujących, Małgorzata Joniec, protestujący co kwadrans schodzili z dróg i przez 10 minut przepuszczali auta. Dla kierowców przygotowano także ciepłą zupę, a dla dzieci - lizaki. Blokada zakończyła się o godzinie 16, jednak to nie koniec protestów. W piątek ulicami Ostródy przejdzie marsz niezadowolonych z polityki burmistrza mieszkańców.
Autor: kde//tka