Za szybko wszedł w zakręt. Doprowadził do czołowego zderzenia
Kierujący mercedesem z dużą prędkością wszedł w zakręt, stracił panowanie nad pojazdem i czołowo zderzył się z osobową toyotą. Do zdarzenia doszło po południu w Gdyni. Kobieta, która jechała osobówką, została przewieziona do szpitala z urazem nogi i potłuczeniami.
"Około godz. 14.15 mercedes sprinter jechał ulicą Nowowiczlińską w kierunku na Wiczlino. Na zakręcie kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwny pas ruchu. Zderzył się czołowo z jadącą z naprzeciwka toyotą corollą" - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 podinsp. Adam Gruźlewski, p.o. oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Jak poinformował, mieszkanka Gdyni, która kierowała toyotą, została przewieziona do szpitala z podejrzeniem złamania nogi i potłuczeniami. Kierowcy mercedesa, który jest mieszkańcem Kwidzyna, nic się nie stało. "Kierowcy byli trzeźwi" - dodał policjant.
Zatrzymano prawo jazdy
"Mercedes z nadmierną prędkością wszedł w zakręt, który miał 90 stopni. Taka nieostrożna jazda skłoniła policjantów, by kierowcy zatrzymać prawo jazdy i przekazać go do dyspozycji prokuraturze" - relacjonował podinsp. Gruźlewski.
Jak dodał, w miejscu zdarzenia mogły występować utrudnienia w ruchu.
Autor: aka.ja
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
W czwartek nad Polską przesuwają się fronty atmosferyczne, które przynoszą ze sobą burze z gradem. Gwałtowna pogoda utrzymuje się w Polsce od rana - na północy pojawiła się krupa śnieżna, a na południu padał śnieg. Zdjęcia zjawisk otrzymaliśmy na Kontakt24.
Załamanie pogody. Z ciemnych chmur sypnęło gradem i śniegiem
Młody niedźwiedź pojawił się na podwórku mieszkanki jednej z bieszczadzkich miejscowości. Jak opowiadała kobieta, zwierzę najprawdopodobniej skusił pozostawiony poza domem smalec. Niedźwiedzia obserwowała z okna, oczekując na przyjazd policji. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24.
Niedźwiedź na podwórku Reporterki24. "Dojadał sobie smalczyk"
W środę wieczorem nad stolicą przeszła burza. Jej skutkiem były lokalne podtopienia. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia z ulicy Targowej na Pradze Północ, gdzie pod wodą znalazło się torowisko tramwajowe.
Zalane torowisko po burzy nad stolicą
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, Kontakt 24, tvnmeteo.pl
Tej nocy niebo rozświetliła Pełnia Kwiatowego Księżyca. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia na których widać, jak prezentowało się to zjawisko. Nasz naturalny satelita mógł wydawać się odrobinę mniejszy i ciemniejszy niż zwykle.
Za nami mikropełnia Księżyca
- Źródło:
- timeanddate.com, "Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl
Przed przejściem dla pieszych zatrzymał się samochód. Na pasy weszło dziecko. Wtedy kolejny kierowca zabrał się za wyprzedzanie. Gdyby dziecko nie rzuciło się do ucieczki, mogłoby się skończyć wypadkiem. Świadek zdarzenia, który przesłał nam nagranie na Kontakt 24, zapewnia, że przekazał je także policji.
Centrum stolicy, środek dnia, duży ruch i skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie na drodze. Młody mężczyzna w trakcie jazdy wychylił się przez okno, po czym usiadł na drzwiach. W pewnym momencie zdjął koszulkę i zaczął nią wymachiwać. Nagranie z tego zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt24.
Półnagi mężczyzna wychylił się przez okno jadącego auta i usiadł na drzwiach
- Źródło:
- Kontakt 24
Poseł Jan Mosiński został nagrany, kiedy pędził swoim samochodem w terenie zabudowanym tak, że niemal doprowadził do czołowego zderzenia. - Popełniłem błąd i poniosę konsekwencje - stwierdził parlamentarzysta po tym, jak o filmie zrobiło się głośno. Mężczyzna, który go nagrał, podkreśla, że to nie pierwszy drogowy incydent z udziałem polityka, którego był świadkiem.
Łosie spacerowały po ulicy na warszawskim Bemowie. Jak opowiadała Reporterka24, która uwieczniła ich wyprawę, zwierzęta nie wydawały się wystraszone. Przedstawiciele tego gatunku czasami pojawiają się w lasach otaczających Warszawę.
Łosie na warszawskiej ulicy. "Jakby po prostu wyszły na spacer"
Policjanci z Pragi Północ chcieli zatrzymać kierowcę hondy, który poruszał się bez świateł i jechał wężykiem. Mężczyzna zaczął uciekać, taranował słupki, ignorował czerwone światła, nieomal potrącił pieszą na chodniku. Jak się okazało, 36-latek ma trzy sądowe zakazy kierowania pojazdami, a w Polsce przebywa nielegalnie. W momencie zatrzymania był pijany.
Taranował słupki, ignorował czerwone, niemal potrącił pieszą na chodniku. Pościg za pijanym kierowcą
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, Kontakt24