Szybka reakcja kierowcy samochodu osobowego pozwoliła uniknąć zderzenia z pędzącym na niego tirem. "Wracałem do domu, gdy na długiej prostej, tuż za przejazdem kolejowym zobaczyłem tira jadącego wprost na mnie. Musiałem zwolnić i ratować się poboczem" - napisał Reporter 24 Scuder25, który zamieścił w naszym serwisie film nagrany na DK nr 22 w kierunku Wałcza.
Do zdarzenia doszło w czwartek przed południem.
"Jechałem do Człuchowa drogą krajową nr 22, gdy na długiej prostej, tuż za przejazdem kolejowym zobaczyłem jadącego wprost na mnie tira"- powiedział Reporter 24 o nicku Scuder25. Według jego relacji, tir wyprzedzał prawidłowo jadącego przed nim busa, który zwolnił przed przejazdem kolejowym. "Aby uniknąć zderzenia musiałem zwolnić i zjechać na pobocze"- dodał Reporter 24.
Z relacji mężczyzny wynika, że tuż po całym zajściu, kierowca tira tłumaczył swój manewr na radiu CB. Miał wtedy powiedzieć, że winnym zajścia był kierowca busa, który jechał... za wolno. Dlatego zniecierpliwiony, nie bacząc na ograniczenie prędkości, postanowił go wyprzedzić.
Nawet do 5 tysięcy grzywny
Według policji przedstawiona sytuacja jest wykroczeniem z art 86 par1 kodeksu wykroczeń.
"Kierujący pojazdem ciężarowym nie upewnił się dostatecznie co do wykonania prawidłowego manewru wyprzedzania poprzedzającego go pojazdu i swoim zachowaniem na drodze zmusił do gwałtownego hamowania i zjazdu na pobocze prawidłowo jadącego z przeciwnego kierunku uczestnika ruchu drogowego" - powiedział st. asp. Mirosław Waszkiewicz, asystent zespołu ds. wykroczeń z Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie. Tym samym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym .
Za powyższe wykroczenie kierowca tira mógłby zostać ukarany mandatem w wysokości od 220 zł do 500 zł oraz 6 punktami karnymi. Gdyby jednak sprawa trafiła do sądu zagrożona byłaby karą grzywny nawet do 5 tyś zł.
Autor: mmt/aw