Grupa Specjalna Płetwonurków Rzeczypospolitej Polskiej na jeziorze Pogoria III w Dąbrowie Górniczej (województwo śląskie) odnalazła ciało zaginionego dwa tygodnie temu żeglarza. Zespół przyjechał pro bono na prośbę synów. - To była trudna akcja - podkreślają nurkowie.
Duża głębokość, słaba widoczność w wodzie i duży teren do sprawdzenia – akcja poszukiwawcza ciała żeglarza, który ostatni raz widziany był na jeziorze Pogoria III dwa tygodnie temu, nie była łatwa. Mężczyzna wypadł ze swojego katamaranu i zaginął. Dwa tygodnie temu poszukiwania przerwano. Wznowiono ją na prośbę rodziny zaginionego. - Historia, jaką przez telefon opowiedział mi syn żeglarza, chwytała za serce, że nie odważyłem się przerwać i wydusić z siebie słowa. Przyjechaliśmy odszukać ciało ojca dwóch synów i żeglarza z pasją, szkutnika i człowieka kochającego wodę i żagle - relacjonował Maciej Rokus z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP przed rozpoczęciem poszukiwań w sobotę 23 października.
Rokus zapewniał, że będą kontynuować akcję do skutku. Ciało zaginionego mężczyzny udało się im odnaleźć jeszcze tego samego dnia.
Zniknął świadkom z oczu
Do tragicznego wypadku na łódce doszło w sobotę 9 października około godziny 13. Wtedy służby ratunkowe w Dąbrowie Górniczej otrzymały zgłoszenie o osobie topiącej się w zbiorniku wodnym Pogoria III.
- Otrzymaliśmy informację, że na ulicy Zakładowej przy zbiorniku wodnym topi się człowiek. Około 150 metrów od brzegu pływak zaczął wołać o pomoc. O zdarzeniu powiadomił nas przechodzień - przekazał wówczas redakcji Kontakty 24 aspirant Stefan Flasza z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Dąbrowie Górniczej.CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN24.PL.
Autor: eŁKa/rzw / Źródło: tvn24.pl, Kontakt 24