Z dziecięcym wózkiem na lodzie. Niedługo potem doszło do tragicznego wypadku

"Ci ludzie stali na lodzie jakieś 30 metrów od brzegu"

- Byliśmy w szoku, gdy zobaczyliśmy wózek z dzieckiem. Ci ludzie stali na lodzie jakieś 30 metrów od brzegu. Było z nimi także około dwuletnie dziecko na sankach - relacjonowała pani Katarzyna, która we wtorek wybrała się z mężem na spacer. Tego samego dnia, na tym samym jeziorze, doszło do wypadku. Pod mężczyznami jeżdżącymi na quadach załamał się lód. Jeden z nich zginął. Zdjęcia ludzi na jeziorze Dłużec w Baniach (woj. zachodniopomorskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pani Katarzyna wybrała się we wtorek z mężem na spacer nad jezioro. Jak relacjonowała, widok był zdumiewający.

- Byliśmy w szoku, gdy zobaczyliśmy wózek z dzieckiem. Ci ludzie stali od brzegu jakieś 30 metrów. Na zdjęciu nie widać, ale było z nimi także około 2-letnie dziecko na sankach. Jeden z mężczyzn uderzał w lód. Miał ze sobą krzesełko. Wyglądało to tak, jakby szykował się do łowienia - relacjonowała pani Katarzyna. Jak dodała, zdjęcie zostało zrobione o godzinie 15.50.

Około godziny 19, według oceny pani Katarzyny jakieś 100 metrów dalej wzdłuż brzegu, na tym jeziorze doszło do wypadku. Dwóch mężczyzn wybrało się na przejażdżkę quadem po jeziorze. Lód po którym jeździli załamał się. Mężczyźni padli do wody. Jeden z nich wydostał się o własnych siłach. Ciało drugiego znaleziono w środę około godziny 14. Jak poinformowała policja w Gryfinie uratowany mężczyzna miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN24.PL

Policja: w niektórych miejscach lód miał 2 cm

O komentarz w sprawie wchodzenia na lód poprosiliśmy st. sierż. Michała Zaniewskiego z Komendy Powiatowej Policji w Gryfinie.

- Nie ma przepisów, które zakazywałyby wejścia na lód. Nie można jednak wchodzić na lód, jeśli nie ma się stuprocentowej pewności co do jego grubości. Z pewnością nie można mieć pewności do jeziora Dłużec, które jest jeziorem przelotowym. Wpływają i odpływają z niego wody z malutkiej rzeczki. Na grubość lodu wpływają prądy wodne. Jak udało się nam obliczyć w okolicznościach ostatniego wypadku, w niektórym miejscu grubość pokrywy lodowej ma 7 cm, w innym zaledwie 2 cm - powiedział policjant.

Jak dodał st. sierż. Michał Zaniewski, policja apeluje o rozwagę i przewidywane zdarzeń. - Chodzi tylko o to, by nie dochodziło do tak tragicznych zdarzeń - podkreślił.

Autor: ak//tka

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Opady śniegu nawiedziły część Polski w piątek rano. Miejscami obficie padało, a warunki na drogach były trudne. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.

Pokazaliście, gdzie znów zrobiło się biało

Pokazaliście, gdzie znów zrobiło się biało

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24