Samolot ATR 72 linii EuroLOT awaryjnie lądował na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina. Zaledwie pięć minut po starcie pilot zgłosił awarię jednego z silników. Maszyna lądowała w asyście straży pożarnej, nikomu nic się nie stało. Zdjęcia za pośrednictwem mobilnej aplikacji Kontakt 24 przesłał pasażer feralnego lotu podpisujący się nickiem Zumi001.
Do zdarzenia doszło tuż przed godziną ósmą. "Pilot samolotu ATR EuroLOT'u linii Warszawa-Kraków kilka minut po wystartowaniu zgłosił awarię silnika. W trakcie lądowania w trybie awaryjnym silnik zaczął pracować poprawnie" – powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy Lotniska Chopina w Warszawie.
Lądowanie maszyny zabezpieczała straż pożarna. Nikomu nic się nie stało. Samolot przeszedł przegląd techniczny.
Pasażerom feralnego lotu zorganizowano loty zastępcze.
Kolejna awaria silnika
Dokładnie tydzień temu, 12 maja, na lotnisku w podrzeszowskiej Jasionce awaryjnie lądował samolot ATR 72 należący do LOT-u. Maszyna miała lecieć z Rzeszowa do Warszawy, ale zawróciła kilka minut po starcie. Wówczas przyczyną kłopotów również była awaria jednego z silników.
Autor: am//ja