Na autostradzie A1 między między Warlubiem a Nowymi Marzami (Kujawsko-Pomorskie) kierowca samochodu osobowego wyprzedził busa pasem awaryjnym, po czym zjechał na lewy pas i wyhamował przed ciężarówką. - To było bardzo niebezpieczne - mówi pan Grzegorz, kierowca ciężarówki, który nagranie z niebezpiecznym manewrem przysłał na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w piątek po godzinie 12 na odcinku między Warlubiem a Nowymi Marzami. Jak przekazał kierowca ciężarówki, data i godzina widoczna na nagraniu jest nieprawidłowa.
- Jechałem z Gdyni do Golubia-Dobrzynia, przewoziłem towar. Jechałem prawym pasem, przede mną nieco wolniej jechał widoczny na nagraniu bus. Zacząłem więc manewr wyprzedzania, zjechałem na lewy pas - opowiada pan Grzegorz, kierowca ciężarówki.
"Nie blokowałem mu drogi"
Na filmie widać, jak podczas tego manewru kierowca samochodu osobowego wyprzedza oba pojazdy prawą stroną pasem awaryjnym, po czym zjeżdża na lewy pas, zajeżdża drogę panu Grzegorzowi i gwałtownie hamuje tuż przed ciężarówką.
- Wcześniej nie jechał za mną, nie blokowałem mu drogi, Potem zajechał mi drogę i zatrzymał się. Musiałem gwałtownie zahamować. Byłem zły, bo w kabinie, w której siedziałem, wszystko mi pospadało - mówi.
Jak dodaje, za nim zatrzymało się około 30 samochodów. - To było bardzo niebezpieczne. Kierowcy bmw pewnie nic by się nie stało, ale niebezpiecznie byłoby dla tych z tyłu. Mogło dojść do karambolu - podkreśla pan Grzegorz.
Po wszystkim kierowca czarnego bmw odjechał. Pan Grzegorz po tej sytuacji zadzwonił na 112, a następnie pojechał na komisariat w Rypinie. Policji obiecał przekazać nagranie, które przysłał na Kontakt 24, pokazujące całą sytuację.
Autor: ak,fc/kab / Źródło: Kontakt 24