Fatalna pogoda, kierowca decydujący się wyprzedzać przy zerowej widoczności i czołowe zderzenie z nadjeżdżającą lawetą. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy film pokazujący moment wypadku, do którego doszło w okolicy Łosic (woj. mazowieckie). "Ewidentnie bezmyślne i karygodne zachowanie kierowcy" - podsumował brawurową jazdę Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji. Choć zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, tym razem nie pociągnęło za sobą ofiar śmiertelnych.
Do zdarzenia aut doszło w zeszły wtorek na drodze krajowej nr 19 w pobliżu Łosic (woj. mazowieckie). "Kierujący fordem focusem 30-latek nie upewnił się co do możliwości wyprzedzania samochodu, wskutek czego doprowadził do zderzenia z nadjeżdżającym pojazdem" - powiedział redakcji Kontaktu 24 Tomasz Zozula, rzecznik prasowy łosickiej policji.
Jak dodał, po przyjeździe policji na miejsce okazało się, że kierowca forda był trzeźwy. "Nikomu nic się nie stało, więc zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję drogową" - wyjaśnił Zozula. "Kierowca forda został ukarany mandatem w wysokości 300 zł" - poinformował.
Wyprzedzał mimo braku widoczności
O ocenę zachowania kierowcy na drodze poprosiliśmy rzecznika Komendy Głównej Policji, który określił je, jako "ewidentne bezmyślne i karygodne". "Jedną z głównych zasad, która obowiązuje w trakcie wyprzedzania, to obowiązek upewnienia się, czy mamy wystarczającą widoczność i miejsce do wyprzedzania" - tłumaczył rzecznik.
Kierowca wyprzedzając spowodował zagrożenie w ruchu drogowym i doprowadził do kolizji, za co najwyższy wymiar kary, jaki przewiduje kodeks, to 300 złotych mandatu i 6 punktów karnych. Zdaniem Mariusza Sokołowskiego, obaj kierowcy mieli dużo szczęścia, że w ogóle przeżyli.
Autor: aolsz,AP//tka,aw