Najpierw wyprzedzał pasem awaryjnym, potem gwałtowne zahamował przed kolumną samochodów. Zachowanie jednego z kierowców na A1 w okolicy Piotrkowa Trybunalskiego (Łódzkie) mogło, jak podkreśla autor nagrania, doprowadzić do karambolu. Policja wyjaśnia, że na filmie Reportera 24 widać co najmniej trzy wykroczenia, a cała sytuacja wygląda na wyjątkowo niebezpieczną. Teraz rozpoczyna postępowanie i szuka kierowcy. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Na nagraniu widać, jak kierowca samochodu osobowego wyprzedza ciężarówkę, wykorzystując do tego pas awaryjny. Po chwili wraca na lewy pas i zaczyna gwałtownie hamować. Do niebezpiecznej sytuacji doszło w środę o godz. 10.30 na A1 w pobliżu zjazdu na S8.
- Gdybym nie zareagował, to uderzyłbym w auto przede mną. Z tyłu jechało kilka samochodów i mogło dojść do karambolu. Cudem udało się uniknąć zderzenia - relacjonował pan Radosław, autor nagrania.
Jak podkreślił, "zachowanie kierowcy było niedopuszczalne". Przyznał również, że nagranie przesłał do policji w Piotrkowie Trybunalskim.
Sprawą zajęła się policja
- Na nagraniu widać co najmniej trzy wykroczenia popełnione przez tego kierowcę - poinformował asp. sztab. Sławomir Szewczyk, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim. - Przekroczenie skrajnej linii ciągłej, wyprzedzanie z prawej strony - wymienił policjant. Na koniec zwrócił uwagę na gwałtowne hamowanie. - Było bezpodstawne i mogło powodować zagrożenie bezpieczeństwa na drodze - wyjaśnił asp. sztab. Szewczyk. Na podstawie nagrania, policja w Piotrkowie Trybunalskim rozpoczęła postępowanie w tej sprawie i szuka kierowcy. - Sytuacja, którą spowodował ten kierowca, wyglądała naprawdę niebezpiecznie - podsumował policjant.
Niebezpieczne manewry
To kolejne niebezpieczne zachowanie na drogach.
W tym miesiącu pisaliśmy m.in. o kierowcy, który w Krakowie nie zwolnił przed pasami, choć przechodziła w tym czasie kobieta z wózkiem. Z kolei w Warszawie kierowca próbował wyprzedzać skręcający autobus miejski.
Autor: kz//mz