Nie żyje 21-latka, która wypadła z jadącego pociągu kilkadziesiąt metrów za stacją PKP w Starych Jabłonkach (woj. warmińsko-mazurskie). Kobieta uderzyła w słup sieci trakcyjnej i zginęła na miejscu. Zdjęcia z miejsca wypadku zamieścił w naszym serwisie Reporter 24 PatrykAbczynski.
Jak powiedziała nam sierż. sztab. Bożena Bujakiewicz, oficer prasowa z Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie, do wypadku doszło we wtorek po godzinie 16.
Policja wstępnie ustaliła, że 21-latka wypadła z jadącego w kierunku Olsztyna pociągu kilkadziesiąt metrów za stacją PKP w Starych Jabłonkach. "Kobieta uderzyła w słup sieci trakcyjnej i zginęła na miejscu" - powiedziała nam oficer prasowa.
Próbowała wysiąść z pociągu?
Na miejsce wezwano technika kryminalistyki. "Jeszcze za wcześnie, aby mówić o tym, czy do wypadku przyczyniły się osoby trzecie. Policja pod nadzorem prokuratora ustala, jak doszło do tego zdarzenia" - stwierdziła policjantka. Dodała, że poszkodowana była mieszkanką Starych Jabłonek. Policja nie wyklucza, że 21-latka przegapiła swoją stację i kilkadziesiąt metrów dalej próbowała wysiąść z jadącego pociągu.
Dopiero po godzinie 21 policjanci zakończyli na miejscu prowadzenie czynności. Na trasie nie było utrudnień, ponieważ ruch pociągów odbywał się drugim torem.
Autor: aolsz/aw