Kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad pojazdem i z impetem wjechał w restaurację w Łukominie (Lubuskie). Na nagraniu z monitoringu, które otrzymaliśmy na Kontakt 24, widać jak auto "wbija się" w budynek. Jak poinformowały służby, 20-letni sprawca zdarzenia nie miał prawa jazdy.
Tę niebezpieczną sytuację nagrała kamera monitoringu. - Czegoś takiego to ja się nie spodziewałem - mówił pan Tomasz z Łukomina, który nagranie przysłał na Kontakt 24.
W piątek w jego restaurację przy drodze krajowej 22 wjechał samochód. Jak wstępnie ustaliła policja, kierowca stracił panowanie nad autem.
- Samochód wypadł z drogi na zakręcie i uderzył w budynek restauracji. Kierowca ma 20 lat, to nie pierwsze zdarzenie drogowe z jego udziałem - poinformował asp. szt. Andrzej Barciński, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
"Kompletny brak wyobraźni"
Na nagraniu widać, że kierowca jechał bardzo szybko, a jego samochód znosiło już na zakręcie. Potem wjechał w restaurację. - Zwisające dachówki ciągnęły resztę konstrukcji w dół. W zabezpieczeniu budynku pomogła nam straż pożarna - relacjonował właściciel restauracji.
- Jedna z ścian popękała. Lokal działa normalnie, choć na razie musieliśmy wyłączyć z użytkowania jedną z sal. Czekamy teraz na rzeczoznawcę - przyznał.
Jak dodał, w jego opinii kierowca zachował się skrajnie nieodpowiedzialne. - Brak mi słów, wykazał się kompletnym brakiem wyobraźni - podkreślił pan Tomasz.
Nie miał prawa jazdy
Według informacji policji, 20-letni kierowca nie miał prawa jazdy. - Jego sprawą zajmie się sąd. Grozi mu do trzech lat zakazu prowadzenia pojazdu oraz 3000 złotych kary - powiedział asp. szt. Andrzej Barciński.
Nikt nie został poszkodowany.
Autor: est/kab / Źródło: Kontakt 24