Volvo wypadło z drogi, ścięło słup, uszkodziło ogrodzenie i elewację sklepu, po czym zatrzymało się na kolejnej lampie. Kierowca i pasażer wyszli z samochodu o własnych siłach. Potem auto stanęło w płomieniach. Nagranie z Chełma (Lubelskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Na nadesłanym przez internautę filmie widać płonące auto. Do zdarzenia doszło w sobotę na ul. 11 listopada.
- Kierowca volvo z niewyjaśnionych przyczyn stracił panowanie nad autem. Wypadł z drogi, uderzył w słup oświetleniowy, potem w ogrodzenie przydrożnej posesji, zahaczył o elewację sklepu i zatrzymał się na kolejnej lampie – powiedział sierżant Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Zarówno kierowca, jak i pasażer wyszli z samochodu o własnych siłach. Potem auto stanęło w płomieniach i doszczętnie spłonęło.
- Po przyjeździe funkcjonariuszy okazało się, że kierujący volvo miał niecałe pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Okoliczności zdarzenia będzie wyjaśniała policja - poinformował sierżant Głąb-Kunysz.
Autor: jw,tm/gp