41-letni górnik z Kopalni Węgla Kamiennego Brzeszcze (woj. małopolskie) zginął w nocy podczas pracy. Jak podały władze w kopalni, był to nieszczęśliwy wypadek. Mężczyzna pracował jako górnik od 23 lat. Miał żonę i dwójkę dzieci.
Do zdarzenia doszło o 3.15 w nocy. "Górnik oddziału G2 uległ wypadkowi podczas fedrunku. Pomimo natychmiastowej pomocy i reanimacji lekarz o 5.35 stwierdził zgon. Prawdopodobnie górnik został uderzony" - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Zdzisław Filip, kierownik działu systemu zarządzania KWK Brzeszcze.
Jak zapewnił, na miejsce przyjechali przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego, a powołana specjalna komisja ds. zajmie się badaniem przyczyn wypadku.
"Był to pracownik z 23-letnim stażem" - wskazał Filip. "Zostawił żonę i dwójkę dzieci”.
Autor: ap/ja