Szybowiec rozbił się po południu niedaleko Suwałk. Pilot ewakuował się wcześniej przy pomocy spadochronu. Nikt nie został poszkodowany. Informację otrzymaliśmy na Kontakt 24 od internauty.
Do wypadku doszło około godziny 16.30. "Pilot ewakuował się sam za pomocą spadochronu. Szybowiec spadł niedaleko lotniska aeroklubu suwalskiego około 100 m od zabudowań" - poinformowała nas kpt. Anna Dworak – Petrikas, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Suwałkach.
Nikt nie został poszkodowany. Pilot jest pracownikiem tamtejszego aeroklubu. "Tłumaczył, że miał problem z obsługą urządzeń" - mówiła rzeczniczka.
Teren zabezpieczyła policja.
Autor: js/ja