Wypadek polskiego autokaru w Bułgarii. Kierowca wiozący młodzież z obozu w Bułgarii do kraju złapał gumę, zjechał na pobocze, po czym wpadł do rowu. Według organizatora obozu nikt nie został ranny. Pierwsze informacje na temat zdarzenia dostaliśmy na Kontakt 24.
„Wypadek autokaru z polską młodzieżą w Bułgarii z firmy Fan Club z Poznania” – poinformował ojciec jednej z pasażerek autokaru.
Jak w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 powiedział mężczyzna, o zdarzeniu dowiedział się od córki. która zadzwoniła do niego tuż po zdarzeniu.
"Była roztrzęsiona. Narzekała na ból w miednicy. Powiedziała, że nie ma ofiar śmiertelnych" - relacjonował rodzic.
"Ściągnęło go do rowu"
Jak poinformowała Magdalena Tekla z biura Fan Club, młodzież wracała do kraju autokarem firmy Hera Trans. Na odcinku pomiędzy Burgas a Sofią autokar złapał gumę.
"Zbiło się przednie lusterko, które wybiło szybę w autokarze. Autokar zjechał na pobocze, ściągnęło go do rowu" - relacjonowała rezydentka.
Jak dodała, młodzież jest bezpieczna. "W tej chwili dojeżdża do nich autokar, który zabierze grupę do Polski" - poinformowała Tekla.
Autor: ak/ja