Podoficer zmarł w trakcie szkolenia programowego dywizjonu artylerii samobieżnej. Jak podaje rzeczniczka 10 Brygady Kawalerii Pancernej, w której służył żołnierz, zmarł on na poligonie pomimo udzielonej mu pomocy medycznej. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do wypadku doszło 5 listopada ok. godz. 15:50 na poligonie w Świętoszowie, w województwie dolnośląskim. "W trakcie szkolenia programowego dywizjonu artylerii samobieżnej doszło do nieszczęśliwego wypadku w wyniku którego poważne obrażenia ciała odniósł pomocnik dowódcy plutonu – dowódca działonu w dywizjonie artylerii samobieżnej 10 Brygady Kawalerii Pancernej" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Uczestniczył w ewakuacji wozu medycznego
Jak podaje kpt. Justyna Balik, oficer prasowa 10 BKPanc, podoficer uczestniczył w ewakuacji unieruchomionego przez usterkę techniczną wozu ewakuacji medycznej M-113S. Do wypadku doszło w trakcie czynności przygotowujących ambulans do holowania.
Pomimo udzielonej pomocy, po kilkudziesięciu minutach reanimacji lekarz pogotowia stwierdził śmierć żołnierza. Okoliczności wypadku ustalają prokuratura i żandarmeria.
Zmarły podoficer miał 42-lata. Służył w wojsku od 1991 roku. Uczestniczył w VIII zmianie PKW Afganistan.
Wojsko informuje, że programowe zajęcia poligonowe dywizjonu artylerii samobieżnej 10 BKPanc nie miały związku z rozpoczętym 3 listopada wspólnym polsko-brytyjskim szkoleniem pod kryptonimem „Black Eagle”.
Autor: mz/aw