Dwa holowniki służące do transportu barek na Odrze zostały uszkodzone w wyniku wypadku, do którego doszło rano w okolicy Jazu Opatowickiego we Wrocławiu. Załodze udało się w porę ewakuować. Zdjęcie z miejsca zdarzenia wysłał nam internauci.
Robotnicy pracowali na dwóch statkach, które holowały Odrą barkę na plac budowy przy Jazie Opatowickim we Wrocławiu.
W pewnym momencie nurt porwał holowniki. Jeden zaczął nabierać wody. Mężczyźni podpłynęli więc na mieliznę i się ewakuowali - poinformowali pracujący na miejscu strażacy. Jak powiedzieli, pracowników było sześciu. Nikomu z załogi nic się nie stało.
Robotnicy nie zdążyli zabezpieczyć samej barki, która odczepiła się i zaczęła dryfować po rzece. Barkę udało się zatrzymać dopiero po dwugodzinnej akcji. Specjalne pchacze przycumowały ją przy kei - podał serwis tvn24.pl.
Wyciek z holownika
Na miejsce przyjechało dziewięć zastępów straży pożarnej. Obecnie strażacy zabezpieczają teren i wypompowują z holownika wodę.
"Z maszynowni holownika wydobywają się ropopochodne substancje, smary" - powiedział Mariusz Urbaniak, strażak dowodzący akcją.
"Na samym holowniku jest 3 tys. litrów oleju napędowego, ale, wg informacji uzyskanych od firmy, ładunek jest szczelny" - dodał.
Strażacy szacują, że zabezpieczanie statków i terenu po akcji może potrwać nawet trzy dni.
Mieli modernizować jaz
Jak powiedział Remigiusz Adamańczyk, rzecznik Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, w jednym z holowników uszkodzony został pokład, w drugim - zerwana została kabina.
"Załoga miała pracować przy modernizacji samego Jazu Opatowickiego" - tłumaczyła Anna Zięba, rzeczniczka Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. "Ze wstępnych informacji wynika, że ściany jazu, o które obiła się barka, nie zostały uszkodzone, ale z oględzinami musimy się wstrzymać aż poziom wody opadnie" - dodała.
Autor: db//tka