Wypadek miał miejsce o godz. 19.15 na Alei Pokoju w Częstochowie. 50-letni kierowca zdecydował włączyć się do ruchu jeszcze przed jadącym przeciwległym pasem kierowcą Opla. Ten nie przewidział manewru Fiata, nie zdołał zatrzymać rozpędzonego samochodu. Siła uderzenia była tak duża, że 50-letniego kierowcy nie udało się wydostać z wraku bez pomocy strażaków. Mężczyzna, który wymusił pierwszeństwo przejazdu trafił do szpitala. Kierowcy Opla nic się nie stało. Zdjęcia otrzymaliśmy od Oskara Psiuka.
AK
Autor: redakcja