20-letnia kobieta została zatrzymana w związku z pożarem, jaki w czwartek wieczorem wybuchł w jednym z bloków w Jeleniej Górze (woj. dolnośląskie). Jak poinformowała nas policja, kobieta była najprawdopodobniej pod wpływem środków odurzających i krzyczała, że to ona podpaliła mieszkanie. Informację oraz zdjęcia unoszącego się nad okolicą ciemnego dymu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Zgłoszenie o pożarze w bloku przy ul. Ogińskiego wpłynęło do straży w czwartek o godzinie 20.28. "Ogień pojawił się w mieszkaniu na ósmym piętrze. Paliło się jedno pomieszczenie" - poinformował w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 st. kpt. Andrzej Ciosk, rzecznik prasowy PSP w Jeleniej Górze.
Podpalenie?
W związku z pożarem zatrzymano 20-letnią kobietę, która podczas akcji gaśniczej chodziła w pobliżu budynku i wykrzykiwała, że to ona podpaliła mieszkanie.
"Kobieta prawdopodobnie była pod wpływem środków odurzających, jednak nie wiemy jakich. 20-latka nie chciała poddać się badaniu alkomatem, dlatego pobrano jej krew" - powiedziała w piątek rano podinsp. Małgorzata Gorzelak, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Jeleniej Górze.
"Mieszkanie było zamknięte"
Po godz. 14 policjantka powiedziała, że kobieta wciąż nie może zostać przesłuchana, okazało się jednak, że klucze, które miała przy sobie 20-latka, nie pasują do mieszkania, w którym doszło do pożaru. Ponadto ustalono, że mieszkanie w momencie pojawienia się ognia było zamknięte (wyważono drzwi, aby się do niego dostać).
Jak wynika z informacji podinsp. Gorzelak, 20-latka nie ma stałego zameldowania. Przebywa w policyjnej izbie zatrzymań. Zostanie przesłuchana, kiedy jej stan na to pozwoli.
Podtrucie dymem
Jak mówił w czwartek rzecznik jeleniogórskiej straży pożarnej, na miejsce pożaru wysłano sześć zastępów straży pożarnej. Ogień został szybko ugaszony, jednak w budynku występowało bardzo duże zadymienie. Po godzinie 21 strażacy oddymiali klatkę schodową i korytarze.
"Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek opuściło 18 osób. Osoby te przebywały wcześniej na ósmym i dziewiątym piętrze" - mówił st. kpt. Ciosk i dodał, że jednej kobiecie pogotowie ratunkowe udzieliło pomocy medycznej. Kobieta miała objawy podtrucia dymem, była przytomna.
Autor: aka//tka,aw