Nawet kilka dni może potrwać usuwanie uszkodzeń na odcinku kolejowym w okolicy Tychów, gdzie w niedzielę nad ranem doszło do wykolejenia czterech wagonów pociągu towarowego. Na miejscu był @MDomm.
"Do wykolejenia czterech ostatnich wagonów pociągu towarowego doszło o godzinie 1.40 w nocy" - poinformował dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.
Pociąg jadący z Libiąża do Łazisk przewoził miał węglowy. Obecnie tabor jest usuwany przy pomocy specjalnego dźwigu (akcja ma zakończyć się w poniedziałek). Usuwanie uszkodzeń powstałych po wykolejeniu wagonów może jednak potrwać kilka dni.
"Do wykolejenia doszło na odcinku towarowym. Wprawdzie przejeżdżają tamtędy także pociągi osobowe, jednak jeżdżą one jak zwykle" - poinformował dyżurny.
Nie wiadomo jeszcze co było przyczyną wykolejenia.
Autor: ak//tka
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
W nocy zapaliło się składowisko odpadów w Sokołowie (Mazowieckie). W akcji gaśniczej brali udział strażacy z Pruszkowa. Nie było osób poszkodowanych.
Nocny pożar składowiska odpadów. Kolejny w tym roku
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Pogoda w górach w piątek wymagała sporej ostrożności. Padał śnieg i deszcz ze śniegiem, a szlaki były miejscami śliskie i nieprzetarte. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego ostrzegały przed bardzo trudnymi warunkami do uprawiania turystyki.
"Otwieram okno, a tutaj śnieg. To było naprawdę wow"
Uczniowie szkoły w Chociwlu (woj. zachodniopomorskie) uczą się w budynku, w którym nie działa ogrzewanie. Sytuacja jest efektem opóźnień przy termomodernizacji placówki. Przez ostatnie dni uczniowie siedzieli w klasach w kurtkach. Gmina zapewnia, że wdrożyła rozwiązania tymczasowe, jednak rodzice wciąż zgłaszają trudne warunki nauki i zastanawiają się nad organizacją protestu.
Szkoła w Chociwlu bez ogrzewania. Uczniowie siedzą w kurtkach
Zorza polarna pojawiła się w nocy z soboty na niedzielę na Polskim niebie. W niektórych regionach obserwacjom sprzyjała pogoda - niebo było bezchmurne. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
Światła Północy pomalowały niebo nad Polską
Kotka Pepsi, znana z tego, że szybko wracała do domu, tym razem zniknęła na tydzień. Wróciła w stanie agonalnym z 18 ranami postrzałowymi na ciele. - Ktoś potraktował ją jak żywą tarczę - mówi właścicielka zwierzęcia z Wrocławia. Sprawą zajmuje się policja. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt24.
Ktoś strzelał do kotki. Zwierzę wróciło do domu z 18 ranami
W sobotę wieczorem klienci nie mogli wyjechać z podziemnego parkingu Galerii Młociny. W korku spędzili nawet trzy godziny. Niektórzy zapowiedzieli, że to ich ostatnia wizyta w tym centrum. To nie pierwsza taka sytuacja, o paraliżu informowaliśmy już w ubiegłym roku.
Trzy godziny w korku na podziemnym parkingu pełnym spalin
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
