Zaledwie centymetry dzieliły samochód Reporterki 24 od zderzenia z innym pojazdem. Jego kierowca niespodziewanie, z dużą prędkością wyjechał na skrzyżowanie. Nagranie z Pielgrzymowic (Śląskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Sytuacja miała miejsce w ostatnią środę rano. Przed samochód pani Magdaleny z bardzo dużą prędkością wyjechał inny pojazd.
- Jechaliśmy z mężem zapisać go na egzamin na prawo jazdy do Jastrzębia. Ledwo ruszyliśmy, a czterdzieści sekund później ten samochód pojawił się przed maską naszego samochodu - relacjonowała pani Magdalena, autorka nagrania.
Jak tłumaczyła, kierowca ten mógł mieć ograniczoną widoczność. - Po stronie, z której wyjechał, rośnie kukurydza. Swoi wiedzą, że tutaj trzeba wykazać się szczególną ostrożnością - podkreśliła autorka nagrania.
Twierdzi jednak, że na drodze, z której wyjechał stoi znak "ustąp pierwszeństwa", który kierowca musiał zignorować.
,,Byłam w szoku"
Jak widać na nagraniu, samochód pani Magdaleny od auta rozpędzonego kierowcy dzieliły zaledwie centymetry.
- Byłam w szoku. Jeżdżę od 10 lat i nigdy nie przydarzyło mi się coś takiego - tłumaczyła pani Magdalena.
Dodała, że po całej sytuacji musiała zatrzymać na chwilę samochód i ochłonąć. - Ten drugi kierowca też zwolnił, widziałam że jest przestraszony - relacjonowała.
Autor: rp/ak