Zakończyła się akcja wydobywania skarbów, odkrytych przez wyjątkowo niski stan wody w Wiśle. Cenne znaleziska to łupy zrabowane przez Szwedów w XVII wieku. Znajdowały się w korycie rzeki, około 500 metrów na północ od mostu Gdańskiego w Warszawie. Najcięższe elementy przetransportował na brzeg policyjny helikopter. Zdjęcia i film zamieścili w serwisie Kontaktu 24 internauta @Swierku i Reporter24 Piotr_Tomczyk.
Akcja wydobywania skarbów rozpoczęła się w czwartek. Na miejsce przybyli policjanci i grupa archeologów. "Policjanci m.in. z komisariatu rzecznego weszli do Wisły i zabezpieczają znaleziska. Później otoczymy je, opakujemy specjalnymi taśmami i podniesiemy z rzeki przy pomocy policyjnego helikoptera oraz podpiętych do niego lin" - mówił w rozmowie z PAP na początku akcji Mariusz Mrozek, rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Znalezione w Wiśle skarby, to łupy zrabowane przez Szwedów w XVII wieku. "To fragmenty sklepień, fontanny, dekoracje, które Szwedzi rabowali, a później na barkach przewozili do Gdańska by tam przeładować na statki i przetransportować do Szwecji. Część z tych łupów pozostała w Wiśle" - wyjaśnił Mrozek.
Pomagał helikopter Około godziny 15 do akcji wkroczył policyjny helikopter Mi-8, który wykonał sześć kursów. Z koryta rzeki podnosił przygotowane wcześniej elementy, które następnie transportował na brzeg. Jak relacjonował reporter tvnwarszawa.pl Marcin Gula, znaleziska były podwiązane specjalnymi linami. "Najcięższy fragment waży ok. 800 kg" - informował Marcin Gula. Teraz wydobyte skarby trafią do policyjnego magazynu, użyczonego archeologom. Później najprawdopodobniej do Zamku Królewskiego. (CZYTAJ WIĘCEJ NA TVNWARSZAWA.PL)
Autor: kde/jaś