Dwa dźwigi wyciągały autobus, który zawisł nad rzeką po tym, jak kierowca wpadł w poślizg i staranował barierkę na moście w Wielbarku (warmińsko-mazurskie). Cztery osoby zostały lekko ranne. Droga krajowa numer 57 była całkowicie zablokowana przez kilka godzin. Zdjęcia z miejsca zdarzenia zamieścili w naszym serwisie Reporterzy 24.
O godzinie 19:20 strażakom udało się wyciągnąć autobus, który po tym, jak wpadł w poślizg, zawisł nad rzeką. W akcji uczestniczyły dwa dźwigi, jeden z nich był sprowadzony z Olsztyna. "Pracownicy pracują nad przywróceniem działania linii energetycznych, które znajdowały się w pobliżu i uniemożliwiały pracę dźwigom" - powiedział mł. bryg. Jacek Matejko, rzecznik straży pożarnej w Szczytnie.
Do wypadku doszło przed godziną 14 na drodze krajowej nr 57 w miejscowości Wielbark. "Kierowca autobusu rejsowego wpadł w poślizg, staranował na moście barierkę i zawisł nad rzeką" - mówił rzecznik. Jak dodał, nie było zagrożenia tym, że autobus wpadnie do rzeki - stał stabilnie, został też dodatkowo zabezpieczony.
Trudne warunki drogowe
Piotr Korczakowski z policji w Szczytnie poinformował PAP, że autobusem jechało ośmioro pasażerów, czworo z nich zostało lekko rannych, opatrzono ich na miejscu. Wszyscy opuścili pojazd o własnych siłach.
W poniedziałek w warmińsko-mazurskim panują trudne warunki drogowe, bo od niedzielnego popołudnia bez przerwy pada śnieg i drogi są śliskie, dochodzi do wielu kolizji i wypadków.
Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad, do godziny 20:45 występowały na drodze utrudnienia.
Autor: aolsz/ja