Trzy osoby zostały ranne w wyniku wybuchu gazu w jednym z pensjonatów w Białce Tatrzańskiej (Małopolskie). Do wybuchu doszło w części gastronomicznej budynku. Informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Informacja o eksplozji w pensjonacie przy ul. Środkowej dotarła do strażaków o godzinie 7.20.
- Doszło do wybuchu. Poszkodowane zostały trzy osoby, w tym dwie ciężko. W tej chwili czekamy na śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - po godzinie 8 poinformował st. kpt. Andrzej Król-Łęgowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Zakopanem.
Wybuch w kuchni
Zastępca Dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Komendy Powiatowej PSP w Zakopanem, mł. bryg. Krzysztof Leja w rozmowie z reporterem TVN24 doprecyzował, że doszło do wybuchu gazu w części kuchennej budynku, gdzie znajduje się zaplecze gastronomiczne.
- W chwili zdarzenia przebywały tam cztery osoby - trzy z nich zostały poparzone, mają poparzenia III, II i I stopnia. Odleciał śmigłowiec z najbardziej poszkodowaną osobą - powiedział na antenie TVN24. - W budynku łącznie przebywało 26 osób, w tym czterech pracowników, czterech mieszkańców oraz 18 gości - dodał mł. bryg. Leja.
Po godzinie 11 na miejscu wybuchu pracował jeszcze inspektor nadzoru budowlanego oraz policjanci z zakopiańskiej komendy. - Nasze działania są w fazie końcowej, udrożniliśmy budynek i klatkę schodową. W tej chwili goście obiektu mogą wejść do pokoi i wziąć swoje rzeczy, tak że ta akcja dobiega końca - przekazał st. kpt. Andrzej Król-Łęgowski.
Został zabezpieczony monitoring z obiektu.
Zniszczony parter budynku
- Możemy jednoznacznie powiedzieć, że wybuch został zainicjowany w kuchni, w momencie przygotowania śniadania. Pracownicy części gastronomicznej przebywali w części kuchennej, gdy wystąpił wybuch - opisywał st. kpt. Król-Łęgowski.
- Nie wiemy, co było przyczyną nieszczelności, bo gaz przez chwilę musiał się jakoś wydostawać, ulatniać, nagromadził się w dużej ilości i kiedy jeden z pracowników próbował uruchomić kuchenkę, nastąpił zapłon gazu i wybuch całej jego objętości - doprecyzował rzecznik zakopiańskich strażaków.
Jak przekazał w rozmowie z reporterem TVN24, parter budynku, gdzie znajdowały się restauracja, kuchnia i pomieszczenia pomocnicze, został zniszczony. - Elewacja i okna są naruszone - poinformował st. kpt. Andrzej Król-Łęgowski. - Na szczęście wyższe kondygnacje są w dobrym stanie - dodał strażak.
Autor: ak,popi