Nieszczęśliwy finał montażu instalacji gazowej w samochodzie w jednym z warsztatów pod Warszawą. Ojciec i syn trafili do szpitala po eksplozji, do której doszło w trakcie ich pracy.
Zdjęcia z Wieliszewa (woj. mazowieckie) przesłali nam internauci.
Jak poinformował redakcję Kontaktu 24 Tomasz Kołodziński z legionowskiej straży pożarnej, do wybuchu doszło w poniedziałek tuż przed godziną 12. W warsztacie samochodowym, w którym montowane są instalacje gazowe, doszło do wybuchu. Z informacji uzyskanych od strażaka wynika, że poszkodowani w wybuchu zostali ojciec i syn, którzy zakładali gaz w aucie.
"Mógł ktoś zginąć"
W pomieszczeniu zawalił się dach oraz dwie ściany nośne i runęły na auto. "Gdyby ktoś z sąsiadów przebywał wtedy na podwórku, mógłby zginąć" - tłumaczył Tomasz Kołodziński. Jedna z uszkodzonych ścian stanowiła granicę pomiędzy dwoma działkami.
Pracownicy warsztatu przebywają w szpitalu pod obserwacją, mają poparzenia rąk i twarzy pierwszego oraz drugiego stopnia.
Autor: aj//ŁUD